Co mnie pociąga w maju? O,wiele rzeczy.Po pierwsze to wiosna.Po drugie jest najpiękniejsza zieleń i kwitnie mnóstwo kwiatów. Po trzecie bywa bardzo ciepło.Po czwarte są szparagi!
Szparagi to u mnie historia rodzinna i sentymentalna. I tradycja ich jedzenia.
Wiem,jak sadzi się szparagi,jak się je okopuje ziemią.Jaka jest radość,kiedy pojawiają się pierwsze główki.I jak się je ścina.
Nie wyobrażam sobie maja bez szparagów.
I tylko żal,że są tak krótko ...
Cieszmy się szparagami!
Szparagi można ze wszystkim i na tysiące sposobów.
Wiem,jak sadzi się szparagi,jak się je okopuje ziemią.Jaka jest radość,kiedy pojawiają się pierwsze główki.I jak się je ścina.
Nie wyobrażam sobie maja bez szparagów.
I tylko żal,że są tak krótko ...
Cieszmy się szparagami!
Szparagi można ze wszystkim i na tysiące sposobów.
Porzuciłam na razie wymyślne potrawy i raczę się szparagami na proste sposoby.
Była już zupa, szparagi z sosem holenderskim,szparagi z szynką serrano,szparagi w maśle,zapiekane z jajkiem...
A dzisiaj szparagi nieco orientalne
składniki dla jednej osoby
pęczek zielonych szparagów
szalotka
ząbek czosnku
2 cm korzenia imbiru
papryczka chilli
sól
2 łyżki sosu ostrygowego i 1 łyżka oleju sezamowego
olej do smażenia
prażone ziarna sezamu
Szalotkę posiekać.Czosnek ,imbir i papryczkę pokroić na plasterki.Wrzucić na patelnię z olejem.Podsmażyć.
Dodać szparagi pokrojone na kawałki.Smażyć często mieszając.Posolić.Kiedy będą prawie miękkie dodać sos ostrygowy i olej sezamowy.
Kiedy sos odparuje,posypać uprażonym sezamem.
Jeżeli chcecie urozmaicić to szparagowe danie,polecam
grillowanego łososia w limonkowo - imbirowej marynacie.
dla jednej osoby
stek z łososia
sok z limonki
2 łyżki sou sojowego
starty korzeń imbiru - 1 cm
Połączyć w misce składniki marynaty.Włożyć łososia.Marynować w lodówce 1 godzinę,przewracając rybę od czasu do czasu.
Usmażyć na patelni grillowej.
Podać na orientalnych szparagach.
A rok temu zajadałam się:
omletem ze szparagami
risottem ze szparagami
spaghetti ze szparagami
szparagami z masłem i bułką
tartą ze szparagami
Zapraszam!
ząbek czosnku
2 cm korzenia imbiru
papryczka chilli
sól
2 łyżki sosu ostrygowego i 1 łyżka oleju sezamowego
olej do smażenia
prażone ziarna sezamu
Szalotkę posiekać.Czosnek ,imbir i papryczkę pokroić na plasterki.Wrzucić na patelnię z olejem.Podsmażyć.
Dodać szparagi pokrojone na kawałki.Smażyć często mieszając.Posolić.Kiedy będą prawie miękkie dodać sos ostrygowy i olej sezamowy.
Kiedy sos odparuje,posypać uprażonym sezamem.
Jeżeli chcecie urozmaicić to szparagowe danie,polecam
grillowanego łososia w limonkowo - imbirowej marynacie.
dla jednej osoby
stek z łososia
sok z limonki
2 łyżki sou sojowego
starty korzeń imbiru - 1 cm
Połączyć w misce składniki marynaty.Włożyć łososia.Marynować w lodówce 1 godzinę,przewracając rybę od czasu do czasu.
Usmażyć na patelni grillowej.
Podać na orientalnych szparagach.
A rok temu zajadałam się:
omletem ze szparagami
risottem ze szparagami
spaghetti ze szparagami
szparagami z masłem i bułką
tartą ze szparagami
Zapraszam!
Cudowne połączenie! Dzisiaj chciałam kupić kolejny pęczek ale nie wiem czemu cena wzrosła aż o 150% w porównaniu sprzed dwóch dni...:)Chyba, że się "sklepowemu" coś pomyliło...Ale będę jeszcze polować na nie bo uwielbiamy z E.! Miłego majowego dnia Amber!
OdpowiedzUsuńsmakowite, letnie połączenie. :) szparagi mają jeszcze tą zaletę, że można je przyrządzać na tyle sposobów. Nigdy sie nie nudzą!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta ich orientalna wersja!
OdpowiedzUsuńAmber! Jak dobrze widzieć szparagi w innej odsłonie - orientalna wersja wspaniała:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Fajna wersja ulubionych szparagów. Miłego majowania! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, rewelacyjny przepis!
OdpowiedzUsuńaa zielone szparagi , jak mi się ich chce , no mam białe ,tylko takie u mnie są , a ja chcę takei jak twoje zielone , buuuu
OdpowiedzUsuńO, Amberko, wlasnie tak przyrządzam swoje ulubione danei ze szparagów. Bardzo, ale to bardzo podobnie i lubię jak sie te smaki mieszają, a szparagi są lekko chrupiace, al dente. Ja szparagi pierwszy raz sprobowałam w II klasie podstawówki, u koleżanki, białe z bułka tartą. Bardzo mi smakowały i same je sobie przygotowałyśmy. W dorosłym życiu miłością do nich zaraziła mnie przyjkaciółka, poznanianka. U niej w meiście zawsze była ich masa. po przeprowadzce do Wwy, wydało jej się nasze miasto pod kątem kuchni strasznie zgrzebne. No takie to były czasy. ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie :-))
OdpowiedzUsuńAgnieszko,dziękuję.Z cenami to takie niespodzianki i mnie zaskakują.Mam nadzieję,że to pomyłka.
OdpowiedzUsuńDaisy D.,po prostu są uniwersalne, a przy tym nie do znudzenia.
Paula,mi też.Szparagi al dente są pyszne.
Anno,dziękuję.I polecam.
Kamilo,dziękuję. Majowanie u mnie trwa!
Buziaczku, bardzo dziękuję.
Margot, szkoda.Bo zielone są najlepsze w niektórych wersjach.Może jednak się pojawią.
Krokodylu, ja najbardziej lubię chrupiące szparagi i tak je przygotowuję.
A czasy szparagowej posuchy dobrze pamiętam.Wtedy jechałam bezpośrednio do gospodarstwa pp.Majlertów i szparagi były prosto z grządki.Teraz też tam zaglądam,gdy nie mogę dostać świeżych.
Ciepło Was pozdrawiam!
Bardzo fajne szparagi. Niedawno zrobiłam podobne, więc wiem, że przyrządzone na orientalny sposób są pyszne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJadłam szparagi wczoraj, będę jeść dzisiaj i jutro pewnie też. Uwielbiam i żałuję, że są tak krótko.
OdpowiedzUsuńHaniu,orientalna nuta dodaje im nowego charakteru,prawda?
OdpowiedzUsuńKabamaiga, to tak,jak ja! Fajnie,że są i można się nimi nacieszyć. Chociaż nasycić to ja się nie mogę...
Serdecznie Was pozdrawiam!
Bardzo ciekawa wersja, też uwielbiamy szparagi :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać, ale ja szparagów spróbowałam dopiero w tym roku... ciężko mi póki co powiedzieć czy będę ich fanką... muszę przyrządzić jeszcze przynajmniej jedno danie i wtedy się określę :)
OdpowiedzUsuńJust-great-.....,dziękuję.Bardzo się cieszę,że fanów szparagowych jest więcej,niż się wydaje.
OdpowiedzUsuńKini,o zdecydowanie przetestuj kilka wersji.Chociaż sam smak szparagów jest ważny.Bez dodatków,żeby się określić.
Serdecznie pozdrawiam!
Wspaniałe danie. Ja również mam ostatnio smaka na takie lekko orientalne wersje szparagów. Mam wrażenie, że sezon ma się lekko ku końcowi. W zeszłym tygodniu 8 zł pęczek, dzisiaj 10.
OdpowiedzUsuńPrzepadam za szparagami na wszelkie mozliwe sposoby! Wyprobuje ta wersje z wielka ochota!
OdpowiedzUsuńLo,dziękuję.Postawiłam na prostotę.
OdpowiedzUsuńWczoraj kupowałam zielone szparagi na Braci Wagów po 6 zł za pęczek,na samym końcu pasażu, w zieleniaku.
Arku,fajnie,że należysz do fanów szparagów.I będzie mi miło,jeżeli wypróbujesz.
Serdeczności!
Amber, Amber, Amber, przeczytalam Twoj wpis i oczywiscie zassalo mnie na szparagi (zawsze mnie ssie na to, o czym akurat piszesz :)). a teraz biedny maz ubiera buty, zeby isc do sklepu i spelnic moja szparagowa zachcianke :)
OdpowiedzUsuńDomolubna,taka stymulacja szparagami jest jak najbardziej o.k.I mąż zrobi sobie spacer i spełni Twoją kulinarną zachciankę.A Ty zasmakujesz w nieco orientalnych szparagach.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba.
Smacznego!
Bardzo lubię takie orientalne wersje potraw.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie jadłam jeszcze szparagów. Ale pochwalę się, że zasadziłam dzisiaj roszponkę i rukolę i mam nadzieję, że coś z tego wyrośnie ;-) Zjadłabym takie szparagi, oj zjadła. Sam wygląd już wskazuje, że są pyszne.
OdpowiedzUsuńAvelina,pysznie!
OdpowiedzUsuńKubełek S., musisz to nadrobić.Szparagi są jedyne w swoim rodzaju i niedługo się skończą!
Trzymam kciuki za Twoje uprawy!
Miłego wieczoru!
Fantastyczne!:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że maj to chyba mój ulubiony miesiąc - przyroda ma wtedy najpiękniejszy, świeży zielony kolor:-)
pozdrawiam majowo!
Que buena idea, me encanta el punto que le has dado a los espárragos! buen fin de semana, besos
OdpowiedzUsuńNat,dziękuję.Maj ma największy urok,to fakt.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Evea, muchas gracias.Me encantan los esparragos.
Buen fin de semana.
Besos!
No, pycha , proszę Pani, pycha...! Jutro uprażę sezamu do mich szparagów!
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Amber!
Manda,thank you.
OdpowiedzUsuńEwelina,dziękuję. I smacznego bardzo proszę Pani!
Całusy!
bardzo pociągają mnie te szparagi w wersji orientalnej :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szpargi:)
OdpowiedzUsuńMagdo,polecam i zachęcam.
OdpowiedzUsuńIis,nie można inaczej.
Słoneczne pozdrowienia!
Wyglądają przepysznie! ja niedawno odkryłam ich smak, a teraz się nimi zajadam:)
OdpowiedzUsuńChyba najwyższa pora żebym i ja spróbowała dania ze szparagami :) Uściski!
OdpowiedzUsuńAtino, pyszne są ,prawda?
OdpowiedzUsuńKasiu, koniecznie szparaguj!
Serdeczności!
Bardzo chętnie spróbuję szparagów orientalnych, bo do tej pory byłam w tej kwestii bardzo tradycyjna :-)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc szparagi jadłam tylko raz i jakoś mnie nie zachwyciły (chyba były kiepsko zrobione), ale patrząc na Twoją wersję orientalną mam chęć poszukać ich w sklepie. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa ich jeszcze w tym roku nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPysznie się u Ciebie prezentują :)
Joanno,koniecznie przygotuj je orientalnie.Nabierają nowego charakteru.Pycha!
OdpowiedzUsuńBasiu, jeden raz wiosny nie czyni.Ja je uwielbiam i nie wyobrażam sobie wiosny bez szparagów.
Monica,to zrób sobie wycieczkę po szparagi.Miło mi będzie,jak spróbujesz mojej wersji.
Pozdrawiam Was majowo!
Świetny przepis! Takich orientalnych szparagów jeszcze nigdy nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńOoooch, jakie to pyszne! Ja też bardzo lubię szparagi - szczególnie w prostych, nieskomplikowanych odsłonach. Twoja wydaje mi się super - nieraz w podobny sposób przygotowuję wszelkie "zielone" warzywa:) Ale szparagów w takiej formie jeszcze nmie próbowałam - czas zacząć!
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu,dziękuję i bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńDelikatessen,naprawdę pyszne.Szparagi z patelni zyskują nowy charakter.
Smacznego!
Słoneczne pozdrowienia!
Droga Amber, rozpoczęła się pierwsza edycja Cukierni...zapraszam serdecznie do udziału w niej! aa i czekam na kolejny post odnośnie Hiszpanii albo chociaż na jakiś fajny przepis, z którego skorzystam :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdoborowe towarzystwo smaków, i jeszcze szparagi ;) o tak, carpe diem i szparagi ;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu,dziękuję za zaproszenie. Na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńPrzepis z hiszpańskiej kuchni na pewno się u mnie pojawi.Tymczasem gotuję sezonowo.
Magdo,Dobrze to ujęłaś- carpe diem i szparagi.Właśnie tak!
Ciepło Was pozdrawiam!
niestety, nie miałam w życiu okazji zjeść (ani spotkać na ryneczku) zielonych szparagów, jaka szkoda bo Twoje danie wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKasiu, wiesz,że nie mogę uwierzyć...
OdpowiedzUsuńMoże poszukaj szparagów w zieleniakach.Warto poznać ich smak.
Pozdrowienia!
Potwierdzam - takie sezamowe szparagi sa przepyszne! (robie bardzo podobnie); a do lososiowej marynaty dodaje jeszcze odrobine miodu / syropu z agawy.
OdpowiedzUsuńWidze, ze mamy podobne smaki :)
Pozdrawiam serdecznie!