niedziela, 30 grudnia 2012

Każda chwila jak klejnot...30! TU i TAM





Trzysta sześćdziesiąty piąty.
Jutro trzysta sześćdziesiąty szósty dzień roku...
Zegar przyspieszył.
Rozmyślamy.
Reasumujemy.
Załatwiamy ostatnie sprawy.
Chcemy zdążyć.
W Amazonii żyje plemię,któremu obce jest pojęcie czasu.
Nikt nie liczy ile ma lat.
Nie wiedzą co to pośpiech ani spóźnienie.
Czy to może być recepta na szczęście?
Dla Anny-Marii i dla mnie poczucie upływu czasu stało się źródłem wspólnej radości.
Czekając na koniec Starego i początek Nowego pijemy drinki.
Życząc Wam szampańskiego sylwestra i udanego 2013 roku!













Otworzyłam nowy kalendarz na 2013 rok...
Czyste kartki pachnące drukiem.
Dużo miejsca na notatki,myśli i przepisy zbierane gdzie się da.
Mam nadzieję wpisać do  niego wiele miłych i dobrych planów.
Mam na co czekać.
A pierwsze notatki zrobię zaraz w pierwszy dzień roku.
Zaplanowane już wyjazdy.
Spotkania.
Każda chwila jest dla  mnie jak najpiękniejszy klejnot.
Podziwiam każdą z nich .
Zapiszę je wszystkie w nowym kalendarzu.
Chwilo trwaj!








Grog z granatów z cydrem

na dwie szklanki
pestki z dojrzałego granatu
2 łyżki syropu z granatu - grenadiny
pół szklanki rumu
200 ml cydru jabłkowego
sok z cytryny i otarta skórka
laska cynamonu

Pestki granatu rozłożyć do szklanek.
Grenadinę,cydr,rum i cynamon wolno gotować.
Odstawić z ognia,dodać sok i otartą skórkę z cytryny.
Odstawić do wystygnięcia.
Przecedzić grog do szklanek i udekorować ,chmurkami' z karmelu.

Karmelowe ozdoby
Na rozgrzaną patelnię wysypać brązowy cukier.
Kiedy się roztopi,wylać go na papier do pieczenia i np.widelcem cienko rozprowadzić.
Zostawić do zastygnięcia.
Udekorować szklanki z grogem.






Pomarańczowy drink

na dwa kieliszki
200 ml białego wermutu
100 ml likieru pomarańczowego
po dwa plastry czerwonej pomarańczy - u mnie sycylijskie tarocco

Wermut i likier pomarańczowy zmieszać w szejkerze i wstawić do lodówki.
Pomarańczę obrać ze skóry i wyfiletować - dokładnie usunąć wszystkie błonki.
Wrzucić plastry tarocco do kieliszków i zalać schłodzonym alkoholem.







Ostatni post 2012 roku .
 Nowe już za progiem...
 2013 rok niech będzie wyjątkowy!

sobota, 22 grudnia 2012

Opowieść Wigilijna i świąteczny pudding







Szalone tempo świata za drzwiami.
We mnie i w moich Bliskich coroczna powtarzalność.
Dom pachnący sprzątaniem.
Lasem.
I wigilijnym gotowaniem.
Poranna krzątanina.
Ustrojone drzewko.
Jemioła pod sufitem.
Radosne głosy.
Duży stół.
Biały obrus.
Opłatek i siano.
Kremowa zastawa.
Świece.
Wspólna tajemnica na twarzach...
Góra prezentów.
Dwanaście potraw.
A może więcej...
Tradycja i smaki ze świata.
Świąteczny pudding.






Świąteczny pudding z rumem i sosem  brandy

25 dkg posiekanych daktyli
10 dkg płatków migdałowych
10 dkg suszonej żurawiny
pół szklanki ciemnego rumu
15 dkg miękkiego masła
2 łyżki skórki pomarańczowej
1 szklanka drobnego brązowego cukru
3 jajka
1 szklanka pokruszonej drożdżówki lub chałki - lekko czerstwej
1 szklanka mąki tortowej
1 łyżeczka sody

Daktyle i żurawinę zalać rumem na całą noc.
Masło i cukier zmiksować mikserem na krem.
Mieszając dodawać jajka i mąkę.
Potem drożdżówkę i sodę.
Następnie skórkę pomarańczową,płatki migdałów i owoce namoczone w rumie- całą zawartość razem z alkoholem.
Wymieszać.
Formę do puddingu wysmarować masłem i wyłożyć masę puddingową.
Przykryć pokrywką.
W dużym garnku zagrzać taką ilość wody,aby sięgała do połowy formy z puddingiem.
Gotować na średnim ogniu 3 godziny.
Formę z puddingiem wyjąć z naczynia z wodą i zostawić na 10 minut.
Otworzyć formę a pudding wyłożyć na talerz.
Polać sosem i jeść ciepły.
Puddnig dobrze smakuje też na zimno.
Podaję go wtedy z ciepłym sosem.

Uwaga! jeżeli nie macie specjalnej formy do puddingu, masę można wyłożyć do dowolnej formy,którą należy przykryć papierem do pieczenia,zawinąć w folię i obwiązać sznurkiem.
Gotować pod przykryciem.





Sos brandy

250 ml śmietanki
pól szklanki drobnego brązowego cukru
3 dkg masła
kieliszek brandy

Śmietankę,cukier i masło rozpuścić w garnku na małym ogniu.
Gotować aż wszystko nieco zgęstnieje.
Wlać brandy,wymieszać i zdjąć z ognia.
Sos można przechowywać kilka dni w lodówce.
Przed podaniem podgrzać.






Spokojnych,pysznych i szczęśliwych świąt!

środa, 12 grudnia 2012

Mały Świat i ser na drogę. Wytrawny sernik w zimowej szacie







Mały Świat...
Dom samotny ale ciepły.
Ogród uśpiony.
W bieli.
Pies witający mnie ,dzikim tańcem'.
Znajome i bliskie ścieżki.
Prości uśmiechnięci Ludzie.
Opowiadają mi historie z Małego Świata.
Pytają o mój Wielki Świat.
Pakuję jajka z Panią Kazią.
Częstuje mnie drożdżowym plackiem.
Obok stawia szklankę herbaty z cytryną.
Obie tęsknimy za wiosną...
Dostaję wiejski ser na drogę.
-Będzie na sernik.
Wracam do Wielkiego Świata.
Piekę sernik...








Sernik z suszonymi pomidorami,oliwkami i czarnym sezamem

proporcje na tortownicę o średnicy 20 cm

spód
100 g mąki wieloziarnistej - użyłam Lubella
100 g otrębów owsianych
50 g pokruszonych płatków migdałowych
100 g masła schłodzonego
łyżka czarnego sezamu
szczypta soli i pieprzu

Mąkę,otręby,płatki migdałów i sezam wsypałam do miski.
Dodałam szczyptę soli i pieprzu.Wymieszałam.
Dodałam masło pokrojone w małe kostki.
Zrobiłam kruszonkę.
Boki formy na sernik wysmarowałam masłem.
Spód wykleiłam kruszonką.
Wstawiłam do lodówki.

Masa serowa

700 g tłustego sera
100 g sera z niebieską pleśnią
2 jajka
garść suszonych pomidorów pokrojonych
garść czarnych oliwek pokrojonych
garść płatków migdałowych
2 łyżki czarnego sezamu
1 łyżeczka pieprzu cayenne
sól i czarny pieprz do smaku

Piekarnik nagrzałam do 150 st.C.

Do misy wrzuciłam sery,płatki migdałowe,jajka,pieprz cayenne.
Wymieszałam za pomocą mieszadła miksera.
Dodałam pomidory,oliwki,czarny sezam.Włączyłam mieszanie.
Dosmaczyłam solą i czarnym pieprzem.
Masę serową wyłożyłam na spód wyjęty z lodówki.
Wyrównałam wierzch i wstawiłam do pieca.
Piekłam 1 godzinę.
Zostawiłam sernik w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do ostudzenia.
Wstawiłam na noc do lodówki.








Sernik polecam jako lekkie danie z ulubioną sałatką.
I kieliszkiem wina .
Można go zabrać do pracy.
Do znajomych na wspólną kolację.
Możliwości jest wiele...
Smacznego!


* Inspiracją był ten przepis.
Zmieniłam proporcje, składniki spodu i masy serowej.

piątek, 7 grudnia 2012

Nocne bagietki na śniadanie z Jolą. I coś jeszcze...







Trochę mąki.
Woda.
Sól i drożdże.
Białe ciasto.
Ciepłe dłonie.
Spokojne i zdecydowane ruchy.
Kula w misce.
Zamknięta w lodówce na całą noc.
Ma wyrastać.
Powiększać się.
Nabierać objętości.
Lubi ten nocny rytm?
O czym śni?
Czy wie,że z rana zamieni się w bagietki?
Na dobre śniadanie z Jolą.
Z czymś jeszcze...





Bagietki francuskie

przepis znaleziony u Zorry

na 6 mini bagietek
10 g świeżych drożdży
75 g wody (23 C)
12 g soli
500 g mąki
250 g wody (23 C)

Drożdże rzopuscić w 75 g wody.
Do miski wsypać mąkę.Do rozpuszczonych drożdży dodać sól i wlać do mąki.
Włączyć mikser i dodać pozostałą wodę (250 g) małymi porcjami.
Ciasto zagniatać 7 minut.
Wyjąć je z miski i zagnaitać ręcznie 2-3 minuty.
Następnie umieścić je w misce,przykryć i wstawić do lodówki na 10-12 godzin.
Rano wyjąć ciasto z lodówki,raz je złożyć,przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej na ok. 2 godziny.
Podzielić ciasto na 6 kawałów.Uformować bagietki,ułożyć na lnianych ściereczkach i trzymać przykryte przez 1,5- 2 godziny.
Po wyrośnięciu ciasto naciąć.
Piekarnik nagrzać do 250 st.C.Wyłożyć bagietki na blachy i piec ok.20 minut.
Po 10 minutach obrócić blachy z bagietkami na drugą stronę.
Zrumienione zostawić na kratce do ostygnięcia.





Jak piekłam swoje bagietki...
Przygotowałam ciasto z połowy porcji.
Użyłam mąkę 00 i krupczatkę - po połowie.
Podzieliłam ciasto na dwie porcje.
Do jednej porcji dodałam nasiona siemienia lnianego.
Uformowałam dwie bagietki o długości ok. 40 cm.
Piekarnik spryskałam wodą.
Jak formować ciasto na bagietki?
 Zapraszam na przykład tu.





Rillettes z sera brie z suszonymi pomidorami i kaparami

200 g dobrego kremowego sera brie
kilka suszonych pomidorów z oliwy
kila kaparów
sól i pieprz do smaku

Ser wyłożyć do miski i rozdrobnić widelcem.
 Dodać osączone z oliwy,pokrojone na kawałki pomidory i kapary.
Wymieszać razem z serem.
 Dosmaczyć solą i pieprzem.
Wstawić na trochę do lodówki.
Smarować świeże bagietki!










Bagietki francuskie na śniadanie z Jolą.
Piekłyśmy je  w tym samym czasie i tego samego rana jadłyśmy na śniadanie.
Magiczne chwile!

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Najlepsze kasztany jadamy z Magdą! Mus kasztanowo czekoladowy z Grand Marnier i żurawiną










,Napełniliśmy kasztanami papierowe torby,następnie kieszenie w kurtkach, a potem w spodniach.(...)
Candace udało się znaleźć starą,kompletnie zardzewiałą patelnię z koncentrycznie zbiegającymi się okręgami starannie wydrążonych otworów. Nasza ręcznie zebrana zdobycz miała zostać upieczona nad żarem.(...)
Kończyliśmy własnie zupę,wsłuchując się w ciszę,kiedy rozpętało się piekło.BUM! Wybiegliśmy z kuchni,zasłaniając głowy rękami.(...)
Wstrząśnięci zatrzymaliśmy się w holu.(...)
Kasztany pieczone w łupinach zamieniły się w miniaturowe bomby i zaczęły wybuchać jeden po drugim.
-Te bzdety o zbieractwie są niebezpieczne - wyrzuciłem z z siebie.
Nic dziwnego,że jaskiniowcy zajęli się polowaniem!
(...) zauważyłem koszyk wiszący na belce.Odwróciłem go do góry dnem i założyłem na głowę.
Następnie zanurkowałem w sam środek chaosu.(...)
Kiedy znalazłem się przy palenisku,poczekałem na kolejna eksplozję,kierując się absurdalną przesłanką,że kolejny wybuch nie nastąpi przez dłuższą chwilę.
Chwyciłem patelnię,podbiegłem do ognia i wyrzuciłem ten bajzel z powrotem do lasu, tam gdzie jego cholerne miejsce.(...)
Następnie pozbieraliśmy większe odłamki z podłogi i zabraliśmy się za wydłubywanie paznokciami resztek jeszcze ciepłych kasztanów ze skorupek.
Smakowały wyśmienicie.'

Ten opis kasztanowej ,uczty' Ferenca Mate z książki Wzgórza Toskanii nie byłby tak dramatyczny,gdyby skorupki kasztanów przed wrzuceniem na patelnię i postawieniem na ogniu zostały nacięte ,na krzyż'. Tak przygotowane nigdy nie ,strzelają'.









Marron i chataigne.
To dwie najbardziej popularne odmiany kasztanów jadalnych.
Kupować należy kasztany marron, pochodzące z najszlachetniejszych odmian drzew kasztanowych.
Są słodkie i bardzo smaczne.
Marron są dość duże, a jeden owoc z drzewa tej odmiany zawiera najwyżej dwa kasztany.
Oprócz pieczenia na patelni lub w piekarniku,polecam gotowanie kasztanów w mleku,w wodzie lub w rosole - do wytrawnych potraw.
Po upieczeniu lub ugotowaniu kasztany należy wyjmować partiami i szybko obierać,ponieważ kiedy ostygną,pozbycie się skorupki jest trudne .
A najszybszym sposobem na przygotowanie kasztanów jest francuski patent,który znam z pewnego domu - kasztany należy zamrozić w zamrażarce,partiami wysypywać je na sito,polewać wrzątkiem i szybko obierać.






Mus kasztanowo czekoladowy z Grand Marnier
podany  z sosem czekoladowym i żurawiną

200 g kasztanów po obraniu z łupinek
100 g czekolady 80%
50 g masła
100 g cukru muscovado
50 ml mleka
25 ml likieru Grand Marnier

Kilka całych kasztanów bez łupinek odłożyć do dekoracji.

Do garnka o grubym dnie wlać mleko,dodać cukier i wolno podgrzewać aż cukier się rozpuści.
 Połamać czekoladę i wrzucić do garnka.Kiedy się rozpuści dodać mleko,wymieszać i dodać rozdrobnione kasztany. Wymieszać i razem podgrzać.Zdjąć z ognia i całość połączyć blenderem na jednolitą masę. Dodać likier i wymieszać.
Foremki wyłożyć folią spożywczą i do każdej nałożyć masę kasztanowo czekoladową.
Przykryć folią i wstawić do lodówki.Najlepiej na całą noc.

Sos czekoladowy

tabliczka czekolady chili Lindt
łyżka mleka

W garnku podgrzać mleko,dodać połamaną czekoladę,rozpuścić i wymieszać.

Zastygnięty mus wyjąć z foremek,wyłożyć na talerzyki,polać sosem czekoladowym i udekorować całymi kasztanami i świeżą żurawiną.

Kiedy mus chłodzi się w lodówce,resztę kasztanów polewam sosem czekoladowym i dodaję żurawinę. Doskonale przełamuje słodkie smaki.






Kasztany są najlepsze jesienią.
Smakujemy je wspólnie z Magdą.
Dołączacie się?