niedziela, 30 maja 2010
Omlet.Śniadanie ze... szparagami.
A kto powiedział,że to już koniec szparagowania? Nic z tego, u mnie codziennie pojawiają się nowe pęczki.Naprzemiennie - raz białe, raz zielone.
Dzisiaj w śniadaniowej odsłonie.
Omlet ze szparagami
2 wiejskie jajka
szparagi - główki białych
dymka ze szczypiorkiem
parmezan starty
sól,pieprz
masło do smażenia
Szparagi blanszuję 3 minuty w osolonej wodzie. Odcedzam. Jajka roztrzepuję widelcem,dodaję pokrojoną dymkę ,sól,pieprz.Mieszam.
Na patelni rozgrzewam masło, wylewam masę jajeczną.Kiedy część się ścina, płynne jajka wylewam pod spód. I tak aż płynna masa prawie się nie zetnie. Wykładam na nią szparagi, posypuję parmezanem.
Wykładam na ogrzany talerz, składam.Gotowe!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ pysznie się Twój dzień zaczyna:) Ja na razie dopiero po kawie jestem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Uwielbiam omlety! I szparagi też. Pewnie też sobie taki zrobię :)
OdpowiedzUsuńChochelka Grubsza
Aniu,dla mnie szparagowo,to znaczy pysznie!
OdpowiedzUsuńChochelko, witam Cię !
Pozdrawiam .