Cudowna barwa,kuszący smak i zapach.
Nieoceniona,kiedy potrzebujemy otuchy i pocieszenia.
Zjadana z radością w każdym zakątku Ziemi.
Uwielbiamy ją pod każdą postacią.
Gorąca i zimna.
Do picia i do chrupania.
Czekolada lubi kontrasty - kwaśne i ostre.
Likier i zioła.
Owoce i mięsa.
Od wieków jest obiektem pożądania.
Pudełko własnoręcznie zrobionych pralinek albo trufli - to miły i wymowny gest.
Na każdą okazję i bez okazji.
Zapraszamy na pralinki!
Do Kucharni Anny-Marii, i do mnie - do Kuchennymi drzwiami.
Częstujcie się bez poczucia winy.
''Chyba miałam dziesięć lat - może więcej - kiedy po raz pierwszy zakosztowałam prawdziwej czekolady.
Ale to urzeczenie przetrwało.Jak mapy woziłam przepisy.Wszelkiego rodzaju przepisy;wydarte z czasopism porzuconych na ruchliwych dworcach kolejowych,wyproszone od osób spotkanych w podróży i moje własne dziwne ich krzyżówki.Trasę naszej wariackiej włóczęgi po Europie wytyczały karty matki do wróżenia.A moje karty potraw były jak kotwice,jak punkty orientacyjne na bezbarwnych pograniczach."
Trufle z ciemnej czekolady Valrhona*
700 g ciemnej czekolady dla gastronomii Valrhona
500 g ubitej śmietanki kremówki
100 g masła
kakao,cukier puder i cukier cynamonowy do obtoczenia
Czekoladę połamać i włożyć do naczynia,w którym będzie rozpuszczana.Rozpuścić ją w kąpieli wodnej. Ubić śmietankę i zagotować .Po trochu wlewać ją do rozpuszczonej czekolady, jednocześnie ubijając. Kiedy śmietanka połączy się całkowicie z czekoladą, dodawać po kawałku masła, cały czas miksując. Gotową masę schłodzić przez kilka godzin w lodówce. Zrobić kulki z masy czekoladowej. Obtoczyć każdą w kakao,cukrze pudrze i cukrze cynamonowym. Trufle trzymać w lodówce.
*proporcje i składniki z oryginalnego przepisu Valrhony.
Od siebie dodałam cukier puder i cukier cynamonowy.Robiłam z połowy porcji.
"Bloki couverture są trochę większe niż cegła.Guy dostarcza mi po skrzynce każdego z trzech rodzajów:ciemnej,mlecznej i białej.Tę surową czekoladę trzeba zahartować,żeby była krystaliczna,twarda.krucha na powierzchni i z dobrym połyskiem.Niektórzy cukiernicy kupują czekoladę już zahartowaną,ale ja lubię robić to sama.Nieskończenie fascynujące jest ożywianie tych surowych martwych bloków couverture i ucieranie ich ręcznie - nigdy nie używam elektrycznych mikserów - w dużych glinianych misach, a potem roztapianie,mieszanie i mierzenie temperatury,dopóki nie będzie akurat taka,żebym mogła przejść do następnego etapu.''
Pralinki czekoladowe
1.100g czekolady mlecznej Divine
mielone orzechy laskowe i sól morska do posypania
nadzienie: krem czekoladowy,mielone orzechy laskowe,rum
2.100g czekolady mlecznej Divine*
nadzienie: krem czekoladowy,mielone płatki migdałów i likier amaretto
3. 100g czekolady gorzkiej Oxfam**
tarty imbir z cukrem do posypania
nadzienie: krem czekoladowy i świeży imbir
Po kolei rozpuścić każdą czekoladę w kąpieli wodnej.Wypełnić nią foremki,dokładnie rozprowadzić ją pędzelkiem i schłodzić w lodówce ok.20 minut.Napełniać nadzieniem i pokryć pozostałą czekoladą.Wyrównać pędzelkiem.
Posypać dodatkami.Schładzać w lodówce aż czekoladki będą twarde.
Krem czekoladowy
300g ciemnej lub mlecznej czekolady - u mnie Divine
150 ml śmietany kremówki
Podgrzać kremówkę - na jej powierzchni powinny pojawić się bąbelki.Dodać pokruszoną czekoladę i wymieszać.Podzielić krem na trzy części i do każdej dodać odpowiednie składniki nadzienia.Schładzać w lodówce ok.godzinę.Następnie napełniać foremki z wylaną wcześniej czekoladą.
* czekolada Divine pochodzi z Ghany i jest produktem Sprawiedliwego Handlu - Fair Trade
** czekolada Oxfam pochodzi z Ghany,jest produktem Fair Trade
"Jest jakaś alchemia w zmienianiu zasadniczej czekolady w to złoto mądrego głupca, w czarowaniu amatorskim,którym nawet moja matka może by się rozkoszowała.Kiedy pracuję,uwalniam się od wszelkich myśli,oddycham głęboko.Okna są otwarte i byłoby zimno,gdyby nie upał z pieców, z miedzianych patelni,oparów topniejącej couverture.Połączone wonie czekolady,wanilii,rozgrzanej miedzi i cynamonu odurzają,wspaniale sugestywne; jest w tym surowy ostry zapach ziemi południowoamerykańskiej,gorąca żywiczna wonność lasów deszczowych.Przenoszę się teraz.Jestem z Aztekami przy ich uświęconych obrzędach: Meksyk,Wenezuela,Kolumbia,Dwór Montezumy,Kolumba i Corteza.Pokarm bogów kipi i pieni się w kielichach.Gorzki eliksir życia."*
*cytaty pochodzą z książki Czekolada Joanne Harris
Czekoladowych snów Kochani!