wtorek, 13 grudnia 2011
Trochę kolorów. Strudel z jabłkami i rumową żurawiną.I cynamonowe lody.
Jestem idealnym obiektem do badań nad wpływem światła słonecznego na ludzki organizm.
A konkretnie na mój.
Gdyby ktoś miał zamiar pisać rozprawę naukowo-empiryczną na ten temat,to służę sobą i obiecuję skrupulatnie wypełniać dzienniczek obserwacji.
Ale od początku.
W sobotę nieśmiało wyjrzało słońce, co uaktywniło moje działania.
Spacer,kawiarnia i grzane wino.
Niedziela od rana powitała mnie słońcem,nieoczekiwanie pogodnym niebem,które jak gdyby dla mnie się rozjaśniło.Tak sobie to tłumaczę.
I zachciało mi się chcieć!
Odbyłam spacer w poszukiwaniu kolorów i znalazłam je.
Przejechałam dłuuugi dystans na rowerku stacjonarnym,co z pewnością wzbudziło jego zdumienie.
Kompletuję prezenty świąteczne.
Piszę kartki z życzeniami świąteczno-noworocznymi.
Uzupełniam upominki do jedzenia.
Zlałam nalewkę bożonarodzeniową z przepisu Eweliny,którą nastawiłam rok temu.
Ale wierzcie,warto było czekać.
Dojrzewa rum z pomarańczami według przepisu Atrii.
Zrobiłam pasztet z gęsi z winiakiem i zielonym pieprzem i zamroziłam.
Upiekę przed samymi świętami.
Jest dobrze.
I upiekłam strudel z jabłkami i rumową żurawiną.
Od jakiegoś czasu strudle zawijam w ciasto filo.Wychodzi pysznie.
Ciasto filo mnie zachwyca.Rozkłada się jak niezwykła księga i tworzy wyjątkowe smaki.
Jabłka do strudla przywiozłam ze wsi.Trzymały się jeszcze dzielnie na drzewie.Rumiane,niepozorne.Eko rzec mogę z ręką na sercu.
Pyszne!
Żurawinę suszoną namoczyłam na noc w rumie.Warunek konieczny.
W dniu pieczenia żurawinę osączyć na sicie.Rum można wykorzystać do świątecznego ponczu.
Jabłka obrać,usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę.Skropić je sokiem z cytryny.
Do garnka o grubym dnie wsypać 100g jasnego,brązowego cukru.
Kiedy zacznie się roztapiać wrzucić jabłka i karmelizować je razem z cukrem.Kilka minut,żeby się nie rozpadły.Wymieszać i wystudzić.
Dodać osączoną żurawinę i wymieszać.Odstawić.
Ciasto filo w płatach wcześniej wyjąć z zamrażalnika,żeby kolejne płaty dobrze oddzielały się od siebie.
Roztopić pół kostki masła.
Na papierze do pieczenia położyć płat ciasta i posmarować go masłem.Potem kolejny i posmarować masłem .I tak aż do ostatniego płata.Ilość płatów zależy od tego,jak dużo chcemy mieć ciasta.
Jednak nie powinno być go za mało,bo całość będzie się źle kroić.
Na ostatni płat filo rozkładamy nadzienie jabłkowo- żurawinowe,zostawiając wolne wszystkie boki.Ostrożnie zwijamy w rulon i zawijamy jego końce.Wierzch smarujemy masłem.
Rzem z papierem do pieczenia układamy strudel w podłużnej formie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170- 180 stopni C. Pieczemy ok.30 minut aż ciasto się zrumieni.Wyjmujemy formę z piekarnika i odstawiamy aż przestygnie.Ostrożnie wyjmujemy strudel razem z papierem i posypujemy cukrem pudrem.
Kiedy całkowicie wystygnie,przenosimy na talerz i ostrym nożem kroimy porcje.
Strudel pojawi się na moim świątecznym stole.Podam go z lodami cynamonowymi.
Bazą lodów jest ten przepis na lody.Na tarce ścieramy laskę cynamonu i dodajemy go do lodów.Mieszamy i próbujemy.Kiedy osiągną zadowalający nas smak,zamrażamy jak w przepisie.
Strudel i lody smakują wybornie.
Słońce nadal świeci.Trzymajcie kciuki!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i proszę jak się świątecznie u Ciebie zrobiło:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na strudel świetny!
Może i ja się skuszę i zrobię go na święta.
Pozdrawiam!
W te wakacje też robiłam strudel. Wyszedł mi jakiś taki twardy, nie smakował mi. Może znasz powód? Ja nie wiem co mogłam zrobić nie tak... :)
OdpowiedzUsuńnoo, zachciało Ci się chcieć całkiem sporo :) genialnie! podobny strudel piekłam, jednak bez dodatku żurawiny. super pomysł
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda i świątecznie się zrobiło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonwalie,powiedzmy ostrożnie,że przedświątecznie...
OdpowiedzUsuńStrudel Ci polecam.Naprawdę wyjątkowo smakuje.
Dziękuję bardzo.
GrBorys,to zapewne sprawka ciasta.Nie wiem z jakiego robiłaś przepisu.Mogę podać Ci przepis na ciasto,które mi wychodzi.
Spróbuj tymczasem z ciastem filo.
Vanilla,ruszyłam wreszcie...
Zrób koniecznie z żurawiną.
Dziękuję Ci.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło!
Agatko,święta już za progiem,więc pora na przygotowania.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
piękne pomysły, piękne zdjęcia i dobrze, że już się chce:)
OdpowiedzUsuńa moze ja makowe nadzienie zawine w filo??? hmmm...musze pomyslec....
OdpowiedzUsuńTen Twoj strudel extra wyglada,niezwykle apetycznie....
Ten pasztet z gesi....mmm...zaslinilam sie....
Pozdrawiam :)
Basiu,jak miło mnie dowartościowujesz.Dzięki.
OdpowiedzUsuńGosiu,na pewno się sprawdzi.Będzie delikatne.Można to zrobić z rana i na świąteczny poczęstunek podasz świeżutkie.
Strudel bardzo polecam,pasztet z gęsi również.
Serdecznie Wam dziękuję za odwiedziny!
Strudel wygląda obłędnie...
OdpowiedzUsuńwskoczyłam dzisiaj w przerwie między zajęciami do piekarni i przyciągnął mnie właśnie strudel z jabłkami. troszkę mnie rozczarował. długo nie piekłam i teraz marudzę. ta żurawina w rumie u Ciebie brzmi zachęcająco :) uścisk!
OdpowiedzUsuńsamo chcenie to podstawa. mały motorek napędzający do działania.
OdpowiedzUsuńmyślę, że porcja takiego strudla zmobilizowałaby mnie do aktywności nawet w pochmurny dzień :)
Jak dobrze, że złapałaś słońce i kolory wróciły:)
OdpowiedzUsuńDo strudla z jabłkami mam stosunek wielce emocjonalny, bo to jeden ze sztandarowych wypieków jeszcze mojej Prabaci, teraz mistrzowsko pieczony przez moją Mamę, oczywiście z domowych jabłek. I zawsze jest na wigilijnym stole. Wersję filo wybieram do na inne okazje, co nie znaczy, że nie sięgam po porcję Twojego strudla, oczywiście z podwójną porcją lodów;)
Orgia smaków dzisiaj u Ciebie, zarówno w opisie jak i na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńno i w końcu powiało optymizmem!!!
OdpowiedzUsuńa ja dzisiaj z koleżankami ubrałam choinkę w pracy i wiesz Aniu, że również mój nastrój uległ poprawie- w końcu poczułam, że Święta już tuż tuż :)
buziaki
Kaś,o tak.
OdpowiedzUsuńStrudel Ci polecam.I dziękuję.
Angie, poczęstuj się moim.Nie pożałujesz.
Anno,to mamy podobną strudlową tradycję. U mnie też MUSI być.Dodatek żurawiny to mój pomysł.W moim rodzinnym domu były jabłka,rodzynki i cynamon.
Lody jeszcze są.Zawsze robię duuuużo.Wpadaj!
Aniu,delektuj się zatem.
Dziękuję.
Ciepło Was pozdrawiam!
Reniu,jak się cieszę!
OdpowiedzUsuńRazem wychodzimy ,z dołka' klimatycznego.
Całusy Ci ślę!
Amber jak ja Ci zazdroszczę tego nawet weekendowego zapału. Ja jakoś nie mogę i już. To chyba przemęczenie pracą. Mam nadzieję, że mi się w ten weekend zechce. A strudel boski. Tylko filo u mnie nie do dostania.
OdpowiedzUsuńuwielbiam!i poprosze troche sloneczka oraz te pysznosci:)
OdpowiedzUsuńKarolino,bardzo Cię rozumiem,bo tę fazę mam na razie za sobą.
OdpowiedzUsuńW weekend będzie lepiej,zobaczysz.
Jak następnym razem przyjedziesz do W-wy,to wyjedziesz z paczką filo.
Postaram się też kiedyś podać przepis na klasyczne ciasto na strudel.
Dziękuję Ci.
Schokolade,słońce Ci jutro posyłam ekspresem i kawałek strudla!
Miłego wieczoru Wam życzę.
Takie wspaniałości u Ciebie! Aż chce się chcieć,tzn jeść :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem światłolubna i doskonale wiem o czym piszesz, zupełnie jakby moje baterie ładowały się światłem słonecznym.
Dużo słoneczka!
Z chęcią sięgam po kawałek tego ciacha i bardzo się cieszę, że słonko ma taki wpływ na Twoje działania, będę miała okazję pozachwycać się Twoimi przygotowaniami :) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńIvka,ten strudel na cześć słońca!
OdpowiedzUsuńChce mi się dzięki niemu żyć.
Słońca Ci życzę.
Kamila,jesteś niezwykle miła.Dziękuję.
Naprawdę słońce dało mi mnóstwo energii.Weekend był przełomowy.
Częstuj się!
Serdeczności Kochane Dziewczyny.
Amber, cieszę się że siły Ci wracają i chęci :))) No trzeba nam tego słońca, trzeba, chociaż ten rok i tak jest wyjątkowy, takich całkiem szarych dni i czapy chmur przez tydzień czy dwa dawno nie było, słonko wygląda częściej niż rzadziej, podoba mi się taka zima :)))
OdpowiedzUsuńI strudel - bardzo, te jabłuszka z łysego drzewa to masz rację, to jest właśnie prawdziwe eko :)
Serdeczności Aniu i dużo dużo tego słońca dla Ciebie :)))
Cudownie wygląda ten strudel! Z wielką chęcią bym kawałek zjadła.Nawet o tej porze :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplo:*
Ps. Dobrze,że jest dobrze:)
Strudel wygląda obłędnie! No przepysznie.! Alez bym się poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńMoniko,masz rację.Grudzień łaskawy,ale nie ma jak wiosenny i letni czas.Tęsknota mnie zżera co roku.
OdpowiedzUsuńJabłuszka z łysego drzewa są wyborne.
Strudel sobie weź!Dziękuję.
Majanko,na strudel każda pora jest dobra.
Smacznego.Dziękuję za odwiedziny.
Atino,bardzo proszę.
Dziękuję za miłe słowa.
Dobrego i słonecznego dnia Wam życzę!
o jak ja Cię rozumiem z tym chceniem!
OdpowiedzUsuńa strudel piękny
Ja też zawijam strudle w filo, nauczyłam się od Austriaczek, z którymi dzieliłam mieszkanie w czasie studiów w Atenach, a lody cynamonowe to moje ulubione, używasz maszynki do lodów? Twój link do przepisu na lody nie zabiera w konkretne miejsce, a pokazuje wszystkie posty z etykietą lody.
OdpowiedzUsuńCiasto muszę sobie robić sama, bo w mojej mieścinie nigdzie takich cudów nie widziałam :P Ale wychodzi, więc się nie łamię. A strudel,cóż, nie ma co gadać, genialny jest i basta :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
Kiedy rankiem się Obudzisz
OdpowiedzUsuńsłowa te przeczytasz.
One chcą dziś mówić
i Ciebie przywitać.
Radosnego dnia Ci życzę
i ukojenia od rana.
Usłysz serca ciszę,
tam jest piękna wiara.
Niech ten dzień dla Ciebie
będzie wspaniały…
Niech przyniesie zmian wiele
i będzie nadzieją owiany...Miłego dnia życzę Tobie.
Pozdrawiam cieplutko i radośnie...
Aniu,jak mi lekko,że rozumiesz.
OdpowiedzUsuńStrudel Ci bardzo polecam.
Malino,w filo jest taki delikatny i kruchy,prawda?
Link zaraz sprawdzę,powinien prowadzić do przepisu podstawowego na lody.
Ja też lubię cynamonowe!
Tofko, to nieładnie,że u Ciebie filo nie ma.
Ale skoro nie masz problemu z robieniem ciasta,to wspaniale.
Dziękuję!
Agatko,dziękuję za ciepły wierszyk.
Pozdrowienia serdeczne Wszystkim ślę!
Malino,link poprawiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię!
Ależ zapachniało mi jabłkami :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie,muszę się kiedyś skusić :)
OdpowiedzUsuńZojka,pięknie pachną...
OdpowiedzUsuńMagdo,polecam Ci bardzo.
Dziękuję.
Miłego wieczoru Wam życzę.
Chciałabym się pokusić kiedyś o zrobienia strudla, bo nigdy nie robiłam, bo nie miałam odwagi :(
OdpowiedzUsuńŁakomczuchy,w kuchni trzeba mieć odwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo Cię namawiam.
Strudel jest tego wart.
Pozdrowienia!
Robiłam kiedyś strudel jabłkowy, a do niego ciasto, ręcznie rozciągane, tak że było aż prześwitujące. Ale nie sama, całą grupą je rozciągaliśmy. W pojedynkę chyba bym się nie porwała... Chyba. Ale filo to świetna alternatywa!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkie wypieki w filo, jest takie...nienachalne, ciasto smakuje tym, czym się je nadzieje, dziękuję za poprawienie linku!
OdpowiedzUsuńAniu, czuję to Twoje DOBRZE. W całym wpisie:) Mnóstwo energii w nim czuję i mam nadzieję, że nadal tak masz...:). Strudel fantastyczny!
OdpowiedzUsuńP.S Konfitura pigwowa nieziemsko pyszna!!! Zrobiłabym jeszcze tylko pigwy ze sklepu wyszły....:( Dzięksik serdeczny!
smacznie się zapowiada:-) strudel znakomity!
OdpowiedzUsuńBee ja też robiłam sama ciasto do strudla.Rozciągałam je na blacie stołu a potem wieszałam na jego skraju,żeby jeszcze bardziej się rozciągnęło.
OdpowiedzUsuńFilo wykorzystują bardzo chętnie Austriaczki,gdzie jest on kultowym wypiekiem.
Nie ma co się martwić,że filo, a nie prawdziwe.
Malino,u mnie jest zawsze dużo ,środka' jak najmniej filo.Jest pysznie!
To genialne ciasto.
Ewelino,tak cieszę się,że ta moja radość emanuje.Wiesz,dalej jest słonecznie i tak mi z tym dobrze.
Strudel Ci polecam.
Cieszę się,że pigwa się udała.
A nalewka od Ciebie będzie u mnie świątecznym przebojem.
Uściski!
Małgosiu,dziękuję.
Zrób strudel, będzie smacznie.
Słonecznego dnia Kochane!
Kochana powiem tyle ....jestem jak najbardziej za tymi dniami, kiedy świeci słońce i Ci się chce ...bo takie cuda wówczas wyczarowujesz ...choć z drugiej strony takie dni lenistwa przydają się każdej z nas:)pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńpysznie to się prezentuje! przełykam ślinkę (b. głośno:) :)))
OdpowiedzUsuńJolu,ja zdecydowanie wolę te słoneczne.
OdpowiedzUsuńBardziej mi się chce.
Dziękuję.
Goh.,i znika błyskawicznie.
Smacznego!
Pozdrawiam Was ciepło!
Amber, uwielbiam strudel z jabłkami, szczególnie w towarzystwie lodów. Narobiłaś mi smaku.
OdpowiedzUsuńHaniu,można jeść go bezkarnie.Minimum ciasta,maksimum owoców.
OdpowiedzUsuńZ lodami jest jeszcze pyszniejszy!
Amber, bardzo filo-zoficznie i nastrojowo u Ciebie :) inspirujący weekendowo strudel :) dużo słońca!
OdpowiedzUsuńMagdo,nastrój filo się przydaje.
OdpowiedzUsuńStrudel umila weekend.
Dziękuję!
Wygląda Bosko, tak soczyście, że nie mogłabym tylko na niego patrzeć, zabrałabym się za niego od razu po upieczeniu.
OdpowiedzUsuńDario A.,tak właśnie się robi,bo najpyszniejszy jest jeszcze lekko ciepły.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię!
wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Inspirujący ten strudel i na dodatek z żurawiną;)
OdpowiedzUsuńDużo światła u Ciebie i dobrze:) u mnie za to szaro,wietrznie i bez prądu;/,ale jakoś to przezyję;)
pozdrowienia przesyłam!
M.
Kachna,dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńMonisiu,strudel potrafi inspirować.
Pogoda popsuła prąd,wiem o tym.
Może lada moment będzie.Trzymam kciuki!
Serdecznie Was pozdrawiam.
Amber, ten strudel to prawdziwe cudo! Przyznam, że nigdy nie piekłam, więc imponuje mi jeszcze bardziej. Już wyobrażam sobie jego cudny smak, podany na ciepło z cynamonowymi lodami, których nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńAmber, un strudel maravilloso, te ha quedado delicioso! eres una artista! un beso
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu,cieszę się,że strudel zrobił na Tobie wrażenie.Zachęcam Cię do zrobienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie!
Eva,una artista,mhhhhm...
OdpowiedzUsuńMuchas gracias a mi maestro.
Besos!
Strudel jest zjawiskowy, musi pachnieć obłędnie. Ale zdjęcia podobają mi się jeszcze bardziej! Nie wiem, czy na mnie też działa pogoda, czy jakieś inne kosmiczne energie -ale podobnie jak Tobie, zdarza mi się czasem spontanicznie pakować aparat i wyruszać na poszukiwania -kolorów, przeróżnych zwiastunów pór roku, i wszelkich przeuroczych szczegółów, które przyciągną moje oko :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jak najwięcej takich twórczych i pozytywnych dni, pozdrawiam! :D
Ja nic nie powiem, ale tak mnie kusić tuż przed świętami..i jeszcze te lody...czysta rozpusta, której z chęcią bym uległa , gdyby ktoś ktoś wpadł do mnie z takim jeszcze ciepłym ciastem:)
OdpowiedzUsuńNika,dziękuję Ci.
OdpowiedzUsuńChciałabym,aby ta energia była zawsze i tak pozytywnie się objawiała.
Szarlotku,ja lubię przedświąteczne kuszenie,bo w święta mam już z głowy problem nadmiernego smakowania.
Na ciepły strudel i lody zawsze Cię zapraszam!
Pozdrowienia ciepłe Wam przesyłam.
Pieknie wyglada tak pysznie:)
OdpowiedzUsuńAmber, trzymam kciuki za slonce,choc doniesienia z Maloposki glosza, ze juz sypie :(
OdpowiedzUsuńWarunek konieczny w przepisie b. dobrze brzmi :)) Usciski Swiateczne sle!
Ivcia,dziekuję Ci.
OdpowiedzUsuńBuru,no nie strasz mnie.
Ja chcę słońce i już!
Wraunek konieczny jest konieczny w takiej sytuacji o jakiej mi donosisz...
Uściski!
Ale to na poludniu Amber, tam ponoc tez czasem wieje halny... Jesli nawet to prawda, to musi to byc chwilowe zawirowanei pogodowe, lata w tym roku nei bylo, zimy tez nei moze byc! :)))
OdpowiedzUsuńPS. Donosze, ze warunek konieczny ide wlasnei wypelnic :D
Basiu,na południu to w porządku.
OdpowiedzUsuńNiech sobie tam żywioł hula!
Ja warunek konieczny właśnie dopełniam.
Cudownie,że z Tobą!
A, i tez twierdze ze cudownie, :* duzy
OdpowiedzUsuńNo to....
OdpowiedzUsuńBuziak!
jak zwykle piąkne i inspirujące zdjęcia! Radosnych i spokojnych Swiąt!!!
OdpowiedzUsuńLuks so yummy!!
OdpowiedzUsuńMerry Christmas Dear !
Kiedy jabłko owija się ciastem , od razu robi się cieplej :) To najlepsze ciasto na świecie :)
OdpowiedzUsuńSarah,thank you!
OdpowiedzUsuńSzarlotku,tak jest!
OdpowiedzUsuńI robi się pysznie.
Całusy!
pyszny musiał być ten strudel, muszę się rozejrzeć za ciastem filo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepis rewelacyjny, ciasto musi być bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuń