środa, 31 sierpnia 2011
Owoc dojrzałego lata. 14! TU i TAM.
Dojrzałe lato.
Pachnie skoszonym zbożem i najpiękniejszym owocem.
Ten owoc jest zachwycający.
Uwiódł nas całkowicie i wziął w posiadanie nasze kuchnie.
Anny-Marii i moją.
Pozwoliłyśmy mu na to.Zobaczcie co potrafi.
Zapraszamy!
Pomidor.
Klasyka smaku.
Symbol dorodności.
Kwintesencja lata.
Uosobienie obfitości.
Dar od słońca.
Zapach i kolor.
Naturalna uroda.
W parze z prostotą.
Sorbet z żółtych pomidorów
1,5 szklanki cukru
1/2 szklanki wody
2 kg żółtych dojrzałych pomidorów
sok z jednej cytryny
listki świeżej bazylii ,mięty lub ulubione owoce do podania
Pomidory sparzyć,obrać ze skórek.Pokroić na ćwiartki i usunąć nasiona.
W garnku z grubym dnem gotować przez godzinę /lub dłużej,jeżeli masa jest rzadka/ wodę z cukrem i pomidorami.Od czasu do czasu mieszać.
Jeżeli potrzeba,dodać więcej cukru.
Zdjąć z ognia i wystudzić.Schłodzoną masę przełożyć do kielicha blendera,dodać sok z cytryny i zmiksować.
Przełożyć do pojemnika,w którym sorbet będzie się zamrażał.Zamrażać 60 minut.Wyjąć i wymieszać.Zamrażać kolejne 60 minut i znowu wymieszać.Zamrażać jeszcze 60 minut.Dokładnie wymieszać i zostawić w zamrażarce na noc.
Sorbet podawać ozdobiony ziołami lub ulubionymi owocami.
Pomidorowe zakochanie.
Jest ze mną całe lato. Wypatruję go wszędzie.
Na straganach wyszukuję najpiękniejsze okazy.
Zrywam prosto z krzaka w ogródku Sąsiadki.
Hoduję w doniczkach.
Upajam się zapachem.
Pomidor pachnie słońcem.
U schyłku lata zachłannie gromadzę pomidorowe owoce.
Suszę,przecieram,konserwuję.
Mają mi wystarczyć do następnych zbiorów.
Wszak zimą kosztuję jedynie namiastki prawdziwego owocu.
Kocham pomidora.I każdą jego postać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Amber! Mamy wspólny obiekt zakochania:) Pyszna pomidorowa wariacja - częstuję się pełnym po brzegi pucharkiem!
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne wspaniałe chwile w kuchni!
widziałam już u kogoś pomidorowe lody, teraz ten sorbet... czyli wszystko wskazuje na to, że to może być wbrew pozorom jadalne ;)
OdpowiedzUsuńAnno,dla Ciebie sorbet jest!
OdpowiedzUsuńPomidorowo Cię ściskam.
Monami,wbrew pozorom jest bardzo jadalne!
Spróbuj.
Pozdrawiam.
Sorbet z pomidorow? Nie probowalam jeszcze. Ale jest zachwycajacy w swoim kolorze... Cudowny po prostu :)
OdpowiedzUsuńUsciski.
Robiłam rok temu;) Tylko z czerwonych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sorbet z pomidorów? Tylko u Ciebie takie cuda można zobaczyć! Pysznie
OdpowiedzUsuńoch kusicie tymi pomidorowymi lodami:) może i ja wypróbuję? brzmi niesamowicie:)))
OdpowiedzUsuńCudny pomidorowy post! rzeczywiscie pachnacy rozgrzanym na sloncu pomidorowym owocem.. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo!
Prawie jak słynny pomidorowy deser z El Bulli! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidory :) Właśnie jestem na etapie pomidorówki. Chętnie bym spróbowała kawałeczek.. tak pięknie podane.. :)
OdpowiedzUsuńMajko,bardzo Ci polecam.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Pinkcake,spróbuj z żółtych.Smakuje inaczej.
Kamilo,bardzo Ci dziękuję!
Goh. i niesamowicie smakuje!
Nat.,dziękuję pięknie.
Pomidor rządzi!
Marto,co za porównanie...Nie śmiałabym...
Dzięki.
Grażyno, u mnie pomidorowo-dyniowa wczoraj była.
A sorbet,bardzo proszę.
Miłego dnia Wam życzę.
Ciekawy przepis, na pewno wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
http://mojeptysiemalinowe.blogspot.com/
Soogar Lips.,dziękuję i polecam.
OdpowiedzUsuńTen sorbet musi być niesamowity!
OdpowiedzUsuńPrzygody kulinarne,taki jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Mmmm cudne. Uwielbiam żółte pomidory. Uwielbiam wszelkie pomidory zresztą, ale te są takie słoneczne :)
OdpowiedzUsuńTurlaczku,właśnie o taki słoneczny efekt mi chodziło.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
jaka szkoda, że tu nie widziałam żółtych pomidorów..sorbet wygląda przecudnie:)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńAch, a u Ciebie sorbet, też coś niespotykanego!
OdpowiedzUsuńPrześliczny ma kolor ale pomidory na słodko.. oj, nie wiem czy to coś dla mnie. ;)
Amber, Twój sorbet to prawdziwa rewolucja! I rewelacja :) podziwiam (znowu!) - wybornie i odważnie, brawo :)
OdpowiedzUsuńcudny kolor, kiedy zobaczyłam pierwsze zdjęcie i jeszcze nie wiedziałam o jaki owoc chodzi myślałam że to dynia!
OdpowiedzUsuńPiękny sorbet, a ja Cię pozdrawiam późnoletnio!
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Niesamowity sorbet! Po prostu świetny. Ma cudny kolor. Bardzo jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidory, szczególnie latem, takie pachnące słońcem. Ach:)
(a najlepiej to jadłabym je we Włoszech ;)).
Uściski :*
Majana
Jestem zauroczona tym kolorem, opisem i...smakiem, bo podejrzewam,że smakuje podobnie jak z czerwonych ale dla pewności muszę sprawdzić to na własnym podniebieniu z dodatkiem bazylii :)Muszę.....
OdpowiedzUsuńBasiu,jak tylko spotkasz zrób.To nie jest smak czerwonych pomidorów.Zupełnie inny.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Shaday,dziękuję Ci.
Słodkosłona,nie dowiesz się,jeżeli nie spróbujesz.
Magdo,Twoje słowa mają znaczenie.Pięknie Ci dziękuję. I polecam.
Moniko,z dynią też byłoby pysznie.Ale żółte pomidory mają specyficzny smak.
Dzięki!
Majano,ciekawy jest.Bardzo dobry.
Dziękuję Ci bardzo.
Ciepło Was pozdrawiam!
Szarlotku,musisz.
OdpowiedzUsuńSmak jest inny,niż czerwonych pomidorów.
Z bazylią pysznie będzie.
Miłego wieczoru!
Ja też jestem zdecydowanie pomidorowa :) a lodów ani sorbetu jeszcze nie jadłam, muszą być intrygujące :)
OdpowiedzUsuńWiewióra,fajnie,ze lubisz pomidory.
OdpowiedzUsuńSorbet i lody z tomatów bardzo Ci polecam.
Dzięki!
cos cudownego:) wyobrazam sobie jak wspaniale smakuje:)
OdpowiedzUsuńAga,dziękuję Ci bardzo.
OdpowiedzUsuńSmak rzeczywiście super.
Cóż za pomysł! Jak dla mnie świetny!! To znaczy tak mi się wydaje, bo nie próbowałam, ale ciekawa jestem smaku jak nie wiem co :-)Oj kusisz Amber, kusisz tymi pomidorowymi cudami :-)
OdpowiedzUsuńJoanno, a spróbuj!
OdpowiedzUsuńRobiłam też z czerwonych pomidorów,ale z żółtych szczególnie polecam.
Ściskam!
wyglada pysznie :) szkoda, ze w roli glownej wystepuje jedyne warzywo, ktorego nie jadam :( pozdrawiam cieplo :)
OdpowiedzUsuńDomolubna,jak to nie jadasz?!
OdpowiedzUsuńPomidora? Coś niewyobrażalnego dla mnie.
Pozostaje Ci wyobraźnia.
Piękny pomidorowo-pomidorowy post:-) I piękne zdjęcia. Gratuluję i podziwiam.
OdpowiedzUsuńGosiu,bardzo to miłe słowa.
OdpowiedzUsuńCiepło Cię pozdrawiam!
Dużo potrafi! :)
OdpowiedzUsuńAurora, o tak!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
żółte pomidory mogłabym jeść bez niczego, prosto z krzaczka. cudowny sorbet
OdpowiedzUsuńKasiu,pyszne,prawda?
OdpowiedzUsuńA sorbet to forma zamrożona żółtych pomidorów.
Pozdrawiam Cię!
Wspanialy pomysl Amber! Dzis tez zakupilam zolte pomidory, choc zywot zakonczyly w salatce jak na razie ;) Ale kto wie, moze i na sorbet sie jeszcze skusze, gdyz pogoda jak na razie - odpukuje... - milo nas rozpieszcza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie!
I dziekuje za powakacyjne slowa otuchy u mnie ;)
Cudowny kolor! No i świetny pomysł:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBeo,żółte pomidory w sałatce pycha!
OdpowiedzUsuńNa sorbet Cię namawiam.
Atino,dziękuję.Naprawdę się udał.
Pozdrowienia ciepłe!
Amber, pyszne to dla mnie mało powiedziane :) mam ich pod dostatkiem, ale niestety w moich zamrażarkach miejsc brak na przygotowanie tego cudownego sorbetu (jak i innych lodowych przysmaków) ;/ ledwo tam wcisnę nawet kubełek małych lodów.
OdpowiedzUsuńale może w przyszłym roku uda mi się jakieś miejsce wygospodarować :)
Amber, Ty to normalnie jak Pomysłowy Dobromir :)Ale ja na diecie - wszystkie takie odpadają jednak!
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
Kaś,koniecznie!
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to niezły z Ciebie chomik.
Tofko,na jakiej diecie?
Pomidory to samo zdrowie,więc daj spokój.
Serdeczności!
Lubię Wasze wspólne wpisy dziewczyny! Tyle wspaniałych inspiracji. I zawsze niby to samo, ale u każdej z Was trochę inaczej :)
OdpowiedzUsuńPolko,dziękujemy!
OdpowiedzUsuńMy bardzo lubimy te nasze kuchenne przygody.
Pozdrowienia.
Proszę bardzo;) ciekawy pomysł;) ja to raczej jestem tradycjonalistka w kuchni;)oczywiście wegetariańskiej,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMonisiu,tradycjonalistką jesteś?
OdpowiedzUsuńW kuchni wegetariańskiej to dla mnie niemożliwe.
Zresztą w każdej dobrze jest poszukiwać.
Pozdrowienia!
Uwielbiam takie odważne dania! Próbowałam już lodów marchewkowych i buraczkowych, teraz na mojej liście deserów lodowych do spróbowania będzie Twój sorbet:)
OdpowiedzUsuńApetyczny ten sorbet :-)
OdpowiedzUsuńNie umiem nie zerknąć na Wasze Tu i Tam ... to taka perełka, którą zostawiam sobie do pooglądania wieczorem, kiedy położę dziecię spać:)...a jak juz poczytam to patrzę i patrzę i próbuję sobie wyobrazić smak tych cudów:) pozdrawiam jolanta szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu,bardzo się cieszę,że spróbujesz.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem opinii.
Małgosiu,dziękuję.
Jolanto,bardzo miło,że oglądasz nasze kuchenne spotkania.
Smak sorbetu na pewno przypadnie Ci do gustu.Zachęcam.
Serdeczności Wam posyłam!
Ale fajny pomysł! Nie widziałam jeszcze takiego wykorzystania pomidorów. Bardzo mi sie ten sorbet podoba :)
OdpowiedzUsuńI TU, i TAM wyrażam swój zachwyt!
OdpowiedzUsuńZe słodyczy najbardziej lubię szpinak ;-) I pomidory!
Całe życie marzyłam o lodach szpinakowych, sardynkowych, selerowych... I doczekałam się - pomidorowy sorbet, ach!
Moje kulinarne szczęście.
Ściskam!
ale zdjęcia apetyczne , a sam sorbet normalnie cudo
OdpowiedzUsuńKuchareczko,dziękuję.
OdpowiedzUsuńPomidory można wykorzystać do wszystkiego.
Kwestia wyobraźni.
Inkwizycja,bardzo dziękuję.
Tym sorbetem można się zachwycić.
Margot,dzięki Kochana.
I polecam Ci.
Słonecznego dnia Wam życzę!
Cudny pomysł, ale jestem ciekawa tego smaku :) cudne zdjęcia
OdpowiedzUsuńMagdo,pięknie Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
regreso de mis vacaciones y me encuentro con este delicioso helado!!!!!!! muchos besos
OdpowiedzUsuńNa upalny dzień - ta propozycja to ideał. Już sobie wyobrażam ten smak. Chętnie spróbuję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń!Hola Eva!
OdpowiedzUsuńMuchas gracias.
Un beso.
Lo,nawet na chłodne dni się nada...
Smacznego.
Dziękuję.
Anula, ja bardzo lubię zółte pomidory i wszystkie pomidory bez wyjątku i w każdej postaci, ale sorbetu to ja jeszcze nigdy nie próbowałam, co ja mówię, nawet nie widziałam. Świetna propozycja - to ja poproszę tę porcyjkę z drugiego zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńEwelina,mam dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPorcja z drugiego zdjęcia czeka.
Musisz spróbować.
Dobrego dnia.
ale super!!! nie pomyslalabym,zeby sorbet z zoltych pomidorow robic,extra wyglada,a smaku bardzo ciekawam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gosiu, smakuje jak wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
Pozdrowienia!
Co za pomysł! Ha! Ja tez chcę! Ustawiam się w kolejkę:)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda! W życiu bym nie zgadła, że to z pomidorów:))
OdpowiedzUsuńAgnieszko,zapraszam.
OdpowiedzUsuńAndziu, z pomidora można cuda.
Dziękuję Wam i pozdrawiam!
cudny sorbet, nie wpadłabym na to żeby zrobić go z pomidorami-wspaniały pomysł :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDołączam do klubu wielbicieli pomidora :) Sorbet wygląda obłędnie, nie podejrzewałabym, że można go wyczarować z pomidorów.
OdpowiedzUsuńReniu,
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję.
Ivka,cudnie,że też jesteś ,pomidorowa'.
Dziękuję Ci.
Serdeczności dla Was!
NO nie... Ten przepis to ja, największy fanatyk pomidorów w historii, po prostu MUSZĘ wypróbować! Dziękuję za natchnienie :)
OdpowiedzUsuńKochani,koniecznie!
OdpowiedzUsuńCzekam na odzew.
Ciepło Was pozdrawiam.
A ja tak sobie myślę, że taki smakowity sorbet można by dodać do gorącego mięsa jako dodatek i byłoby bardzo wykwintne danie.
OdpowiedzUsuńPomidorowy deser to ciejawy pomysł, pozdrawiam:)
Kasinko,trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńTo ciekawy pomysł.
Dziękuję i pozdrawiam Cię!
jakoś ciężko mi się przekonać do tych słodkości z pomidorów, chociaż ciasto u Anny-Marii, wygląda cudownie, a Twój sorbet, aż się prosi, żeby go spróbować.
OdpowiedzUsuńBarbaro,odwagi!
OdpowiedzUsuńGdybyś spróbowała,to nie wiem,czy byś odgadła,że sorbet jest z pomidorów.
Pozdrawiam!
Bardzo fajny deser :) Nie chciałabyś go dodac do konkursu na moim blogu na przepis na deser? Do wygrania jest piekarnik i weekend dla 2 osób w Warszawie. Możesz w sumie dodać 3 desery, ale w osobnych komentarzach. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że dodaję link - najwyżej usuń ten komentarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/09/Konkurs.html
Kasiu,dziękuję.
OdpowiedzUsuńJestem z W-wy,więc weekendy spędzam raczej poza.
Poza tym rzadko biorę udział w konkursach.
Ale dziękuję za propozycję.
Pozdrawiam!