niedziela, 19 maja 2013

Szparagi i Konwalie.Sezonowo od A do M






Szparagi były wyjątkowo traktowane.
Przygotowywał dla nich najlepszy kawałek ziemi.
Miejsce słoneczne,bez cieni,osłonięte od wiatrów.
Ziemię spulchniał,dokarmiał i przekopywał przez co najmniej rok przed posadzeniem szparagowych karp.
Potem wybierał sadzonki,dokładnie i z rozmysłem.
Nawiązywał kontakty nawet za granicą.
Analizował,które udadzą się na Jego poletku.
Karpy sadził z wielkim przejęciem.
Każdą czule otulał ziemią.
Na posadzonych karpach usypywał wał z najlepszej ziemi.
I doglądał swojej plantacji przez kolejne dwa lata.
Szparagowy temat był tak delikatny i ważny jak samo warzywo.
Hodował te białe,muślinowe w smaku.
Wychodziły nagle ponad ziemię.
Wychylały znienacka swoje białe głowki.
I od razu ścinał je aby nie straciły koloru.
I tak dwa razy dziennie.
Zabierał ze sobą specjalny koszyk i nóż.
To był rytuał,który sprawiał Mu wyjątkową radość.
I satysfakcję.
Kiedy na nie patrzył ,Jego oczy błyszczały
Szparagi pojawiały się na stole przez cały maj.
Potem poletko zasypiało,do kolejnego sezonu...







Tak pysznych białych szparagów już nie spotykam.
Bo kto dzisiaj zrywa je póki jeszcze nie wychyną spod ziemi?
Wybieram zielone,które dopóki są bardzo młode można jeść właściwie na surowo.
Albo krótko gotowane,najlepiej na parze, lub grillowane - dają najwięcej smakowych radości.

Grillowane szparagi z cytrynową polędwicą z dorsza
dla dwóch osób

duży pęczek młodych szparagów
kilka łyżek klarowanego masła
dwa ząbki czosnku
plasterki  z połowy cytryny
sok z połowy cytryny
czerwona chili
dwie polędwice z dorsza norweskiego
sól i świeży pieprz do smaku

Polędwice z dorsza umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem.
Włożyć do naczynia i skropić sokiem z cytryny.
Odstawić do lodówki na pół godziny .
Szparagi opłukać pod bieżącą wodą i każdy pęd złamać.
Końcówki odrzucić. Można wykorzystać na wywar do zupy.
Rybę wyjąć z lodówki.
Patelnię grillową rozgrzać razem z masłem.
Wrzucić szparagi, i ząbki czosnku.
Smażyć po kilka minut z obu stron.
W tym samym czasie na drugiej patelni z rozgrzanym masłem położyć dwa kawałki polędwicy z ryby,plasterki cytryny i chili.
Szybko obsmażyć z obu stron.
Na talerze wykładać szparagi,rybę,chili  i cytryny.
Posypać solą morską i świeżym pieprzem.
Od razu podawać.





Szparagi i konwalie.
Kwintesencja maja.
Szparagi i Konwalie w kuchni.
Sezonowo od A do M.




82 komentarze:

  1. Zwykle kupuję zielone, ale mam jedno miejsce, gdzie białe są wyjątkowe i najsmaczniejsze.
    Ekspedientka nie chce zdradzić źródła,
    a ja już przestałam pytać.
    Mam nadzieję, że będzie je mieć do końca świata:)
    Maj, szparagi, konwalie, bzy i Ty,
    to najwspanialszy okres w roku!
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda,
      ja bym chętnie wpadła po te białe do Ciebie...
      Pamiętam ich cudowny smak,a u mnie nadają się tylko na zupę.
      Bzy tak szybko przekwitają, i konwalie.
      Dobrze,że Twoja konwaliowa kuchnia jest przez cały rok.
      Uściski!

      Usuń
  2. ale się zrobiłam głodna, na Twoje szparagi, rybkę i ten nastrój na zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W zieleni ogrodu zielone szparagi - tak tylko może maj smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amber, MIEĆ TAKIEGO SĄSIADA... Podpatrywać jak rosną szparagi... Sam CZAS... Zazdroszczę pasji...
    A kompozycja smakowita - no przecież. Zapytam o poledwicę z dorsza w moim sklepie rybnym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelino,
      to mój Wuj,nie sąsiad.
      I już poza naszym światem...
      Polędwica to najlepsza część ryby.
      Dziękuję.

      Usuń
  5. Ja najczęściej jem białe , nie dlatego ,ze takie tylko lubię ,ale takie tylko prawie są u mnie , zielone można kupić raz na ruski rok
    Szparagi i konwalie to dla esencja maja (plus bez lilak)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu,
      jeżeli białe są pyszne,to cóż chcieć więcej w maju.
      Bzy to absolutny cud!

      Usuń
  6. pyszne danie :) zjadłabym z największą przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Smaczny maj Aniu u Ciebie, te szparagi jak marzenie i w takim doborowym towarzystwie aż mam ochotę teleportować się do Ciebie:-), mogę?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olimpio,
      jasne,zapraszam!
      Szparagi u mnie codziennie,bo są tak krótko...

      Usuń
  8. Piękny rytuał mogłaś obserwować :)
    Szkoda, że już się skończył.
    Smaki tylko można próbować odtworzyć, ale nie zawsze się da.
    Maj i szparagi - nie ma innej opcji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alucha,
      wszystko kiedyś dobija do brzegu...
      Białych szparagów smaku nie mogę nadal znaleźć.
      Jadam więc zielone.
      I żałuję,że niedługo się skończą.

      Usuń
  9. Smakowite zestawienie! Szkoda, że maj tak krótko trwa :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanila,
      szparagi z rybą bardzo się lubią.
      Spróbuj.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  10. Dzisiaj wracałam z Wielkopolski i widziałam całe pola kopców ze szparagami. Zastanawiałam się jak są zbierane. Stało pełno skrzynek, ale żadnego żywego człowieka...
    Smaczne Twoje szparagi, wyglądają bajecznie i niezwykle apetycznie w zestawieniu z rybą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko zazdroszczę Ci tego widoku i owocu tegoż, czyli tajemnicy zbioru.
      Szparagowe żniwa , to musi być cudny widok.

      Usuń
    2. Marzena,
      zazdroszczę Ci tego widoku.
      Zbiera się szparagi wycinając łodygi spod tych kopców.
      Polecam Ci moje danie.
      Dziękuję.

      Usuń
  11. Ja lubię jedne i drugie... i też patrzę jak rosną. Moje dziecię dokonało zaskakującego odkrycia dni temu kilka. Za naszym płotem, na łące, wśród chwastów mniejszych i większych znalazła zielone krzaczory szparagów. Z relacji autochtonów (albowiem prowadzę już śledztwo w sprawie) nikt tu nie miał działki wciągu ostatnich dziesięcioleci. Skąd więc szparag zielony za moim płotem?? Dziecię zerwało metrowej długości trofeum, które stoi obecnie w wazonie i bawi nas niemiłosiernie.
    Amber, ja bym te Twoje szparagi z rybą pochłonęła w okamgnieniu, czuję, że i u mnie szparagowe love stanie się faktem!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga,
      tę karpę szparagową pewnie jakoś przyniosło do Ciebie,wszak niedaleko masz szparagowe pola.
      Niezwykły zbieg okoliczności.
      Szparagowa miłość u mnie kwitnie.
      Tobie bardzo polecam to majowe zauroczenie.
      Wszystkiego smacznego!

      Usuń
  12. Wysnułaś bajkową opowieść o dobrym gospodarzu od szparagów... Obiadek tak prosty i pyszny, że mogłabym jeść cały rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko,
      to dzieje rodzinne,dzięki którym moja szparagowa miłość jest jak skała!
      Polecam Ci to danie,ja też mogę je zawsze.

      Usuń
  13. Któż to z taką atencją traktował szparagi? :-) Białyh nie widziałam... no długo nie widziałam. A zielone tez lubię na surowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bee,
      mój Wuj wspaniały to był!
      Białe u nas w dużych ilościach.
      Zresztą i zielone tak samo.

      Usuń
    2. Wspaniały, rzeczywiście :-)

      Usuń
  14. Trudny to bylby wybor, gdybym musiala wybierac miedzy bukietem konwalii i bukietem zielonych szparagow:)
    Udanego tygodnia!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kachna,
      lepiej nie wybierać i wziąć oba bukiety.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  15. Kwintesencja smaku i dobrego gustu.
    Już biegnę po szparagi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożeno,
      dziękuję.
      Biegnij,bo maj się kurczy...

      Usuń
  16. Na szczęście, u mnie są i białe i zielone, więc moge wybierać do woli.
    Danie proste, przepysznie się zapowiadające.
    Uwielbiam maj i szparagi!!!
    Miłego poniedziałku, Aniu! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szparagowy wybór cieszy i mnie.
      Ale jakoś celuję w zielone.
      Polecam szparagi z rybą.
      Serdeczności!

      Usuń
  17. Szparagi moje ulubione... i konwalie też ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jadam rzadko ten rarytas, a konwalie mam w wazonie...,spokojnego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo,
      czas na zmiany.
      Szparagi są tak krótko.
      Pozdrowienia.

      Usuń
  19. jak to musiało wszystko fenomenalnie smakować:)
    popadłam w zachwyt:)
    achh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antenko,
      dziękuję Ci za zachwyt i polecam.
      Miłego szparagowego!

      Usuń
  20. szparagi wyglądają szlachetnie, estetycznie... tak samo jak konwalie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to eleganckie rośliny- jedne i drugie.
      Godne szczególnej oprawy.

      Usuń
  21. piękne danie :) zjadłabym dobrze przygotowane szparagi bo jeszcze takowych nie próbowałam a sama jakoś odważyć się nie mogę... po doświadczeniach z białymi ze słoiczka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórko,
      koniecznie spróbuj.
      To proste.
      Sekret tkwi w świeżych szparagach.
      Ze słoiczka feeee...
      Dziękuje.

      Usuń
  22. Zachłannie zaopatrzywszy się w zielone kiście szparagów w sobotę, jedząc je na przekąskę i na kolację, cały czas posiadam trochę :) Jeszcze ich w tym roku nie grilowałam. Pogriluję więc dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko,
      grillowane są chrupkie i jędrne.
      Polecam i smacznego!

      Usuń
  23. uwielbiam szparagi a połączone z rybką musiało niesamowicie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też bardzo lubię zielone szparagi. Ależ się głodna zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pęczek szparagów zawsze mam na stanie,więc wpadaj!

      Usuń
  25. Jest wszystko co kocham - rybka, szparagi i konwalie! :)

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysiu,
      cieszę się,że kochamy to obie.
      Uściski!

      Usuń
  26. tak, dla mnie maj to też konwalie, szparagi i ...bez:)
    Blog o życiu & podróżach
    Blog o gotowaniu

    OdpowiedzUsuń
  27. Ryba ze szparagami - poezja :) W takiej kombinacji jeszcze w tym sezonie szparagowym nie jadłam. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno,
      obowiązkowo spróbuj.
      Jestem pewna,że będziesz powtarzała szparagi z rybą.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  28. konwalie i szparagi cos co zawsze kojarzy sie z majem:))))))))))))))))) pozdrawiam pieknie agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata,
      piękne skojarzenia!
      Serdecznie Cię...

      Usuń
  29. Piękna opowieść.
    Szparagi sa pyszne, ja lubię szczególnie zielone. Kupiłam, więc coś z nich zrobię. Może też grillowane? Albo duszone. Nie wiem.
    Wiem, że u Ciebie wyglądają tak pyszniutko Aniu.
    Szparagi i konwalie - kwintesencja wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko,
      dziękuję za ciepły komentarz.
      Szparagami trzeba się delektować,teraz jest ich najlepszy czas.
      Smacznego Kochana!

      Usuń
  30. Ja też preferuję zielone i je uwielbiam. Są cudowne i tak samo jak Ty jem je często na surowo, w sałatce, choć to nie jest reguła, bo często poddaję je krótkiej obróbce termicznej. Twoje szparagi zapowiadają się pysznie Amber :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno,
      szkoda,że białe przeważnie są u nas w takim stanie,że tylko na zupę...
      Polecam Ci moje danie.

      Usuń
  31. taki obiad to nie obiad, to uczta dla zmysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. pięknie i zielono tu u Ciebie :)
    porywam te zielenie do mojej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wiesz co ta cytryna musi być obłędna:)

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja jeszcze konwalii nie widziałam, a bardzo bym chciała, tak za nimi tęsknię. Szparagi z kolei uwielbiam i jem wciąż, korzystając z sezonu. Połączenie z dorszem super.
    Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta,
      konwalie już niestety się kończą...
      I bzy też przekwitają.
      Szparagujmy zatem ile się da!
      Dziękuję.

      Usuń
  35. Znęcasz się nade mną pokazując takie pyszne danie :D Miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  36. Gdyby tak można było zatrzymać maj na kilka miesięcy, ze szparagami, konwaliami i bzem ...
    Pyszne danie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivka,
      stale myślę o maju rozciągniętym na dwa miesiące przynajmniej.Ach...
      Dziękuję i polecam Ci szparagi z rybą!

      Usuń
  37. poezja po prostu:) .... wielbiam Twoje opowieści:) buzia Jola Szyndlarewicz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu,
      a ja uwielbiam Twoje odwiedziny!
      Dziękuję.
      Całusy wielkie!

      Usuń
  38. Też przygotowuję szparagi w ten prosty sposób, są najlepsze.
    Całe Twoje danie wygląda apetycznie.
    Dobry pomysł na jutrzejszy obiad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  39. Somoja,
    cieszę się,że tak samo przyrządzamy szparagi.
    Mój obiad bardzo Ci polecam.

    OdpowiedzUsuń
  40. ja zawsze zbieram wywiad na ryneczku: "bez łyka?", "na pewno?" i dopiero wtedy kupuję białe, a zielone, faktycznie można brać w ciemno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goh,
      to masz szczęście,bo mnie ten wywiad często zawodzi.
      Poza tym nie lubię obierać szparagów.
      Ale może skuszę się na białe?

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.