środa, 10 kwietnia 2013

Gdy zatrzymuję czas dom pachnie czekoladą.Włoski chleb na zakwasie ( ,w ciemno')








Są na świecie miejsca,gdzie nic nie dzieje się o wyznaczonej porze.
Pojęcie czasu jest zupełnie inne.
Nikt nie podróżuje ze słuchawkami na uszach odcięty od współtowarzyszy podróży.
Każdy rozmawia z każdym.
Ludzie są otwarci i szczęśliwi.
Uświadomiłam to sobie,wspominając pewną daleką podróż.
Zatłoczony autobus i uśmiechniętych ludzi.
Droga była męcząca ale pełna dobrych emocji.
Dlatego teraz lubię się zatrzymać.
Lubię działać bez wyznaczania ram czasowych.
Wszystko i tak układa się po swojemu.
Podróżowanie po świecie myśli i słów daje mi wiele szczęścia.
Lubię znaleźć czas dla siebie i innych.
Lubię rozmawiać przy kawie nie patrząc na upływające chwile.
Lubię rzucić wszystko i upiec razem chleb.




Włoski chleb z czekoladą

biga
28 g zakwasu 50% hydracji
32 g mąki chlebowej
18 g wody w temperaturze pokojowej

Wymieszać składniki w misce.Przykryć i odstawić na 8 godzin w temperaturze pokojowej.

ciasto właściwe
biga
3 szklanki mąki chlebowej
1 1/8 szklanki wody
4 łyżki miodu
1 łyżka ekstraktu waniliowego
4 łyżki kakao
1/4 łyżeczki drożdży instant
1 łyżka soli
groszki czekoladowe

Wymieszać wszystkie składniki ciasta oprócz czekolady.
Wyrabiać ciasto 8-10 minut.
Zostawić na 5 minut aby odpoczęło.
Dodać czekoladę i wyrabiać do czasu aż będzie dokładnie rozprowadzona w cieście.
Ciasto umieścić w naoliwionej misce,przykryć i zostawić do fermentacji na ok.2 godziny.
Podzielić ciasto na dwie części,uformować je w kulę i zostawić do wyrastania na 3 godziny.
Nagrzać piekarnik do 200 st.C.
Na dnie umieścić naczynie ze szklanką wody aby parowała w czasie pieczenia.
Chleby naciąć ukośnie.
Piec 20 minut.
Jeżeli to konieczne ,obrócić blachę i piec jeszcze 15-20 minut.
Studzić na kratce przynajmniej godzinę.

* przepis stąd






Uwagi
Moje ciasto podczas pierwszej fermentacji wyrastało ok. 3 godziny.
Podzieliłam je na dwie części.
Z jednej uformowałam okrągły bochenek.
Piekłam go w garnku żeliwnym przez 20 minut.
Chleb kroiłam na drugi dzień.
Drugą część ciasta po pierwszej fermentacji podzieliłam na małe kawałki, włożyłam do prostokątnych foremek,przykryłam i wstawiłam na noc do lodówki.
Piekłam rano po doprowadzeniu ciasta do temperatury pokojowej przez 15 minut z parą.
Zdecydowanie pulchniejsze wnętrze chleba uzyskałam w drugim przypadku.




Zawsze chciałam upiec ten chleb.
Przyszedł czas,że musiałam zatrzymać się,zmienić plany,żeby zapachniało nim w moim domu.
Dziękuję Annie-Marii,że mogłam upiec go teraz.
Dziękuję Wszystkim,z którymi piekłam chleb ,w ciemno'.










Od Anny otrzymałam to miłe wyróżnienie.
Dziękuję i doceniam.
Brałam już udział w podobnej zabawie i nie chcę powielać faktów i ciekawostek z mojego życia.
Czytając moje posty wiecie o mnie bardzo dużo.
Każdy post jest osobisty.
Nie potrafię wyróżnić ani 10,ani 15 blogów.
Tak wiele zasługuje na uznanie.

112 komentarzy:

  1. Aniu , cudo nie chleb , a jaki ma kolor boski
    Jak zobaczyłam u Anny Marii ile osób piekło to aż podskoczyłam , to wielkie święto , domowy chleb gorą *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu,
      dziękuję.
      Chleb pyszny i super się prezentuje.
      Tak Kochana,to było święto chleba.

      Usuń
  2. wspaniały bochen :) fajnie było razem piec :) i nie mogę doczekać się piątku by znów piec w grupie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Pysznie nam się upiekło.
      Piątek już tuż tuż...

      Usuń
  3. To prawda, super akcja. Chlebowy duch w narodzie kwitnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak!
      Widać,ile nowych i ,starych' osób chce piec.

      Usuń
  4. Ja też to wszystko lubię:) a chlebek wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna akcja, widziałam już ten chlebek na kilku blogach, aż miło sie patrzy jak blogosfera jest połączona :)
    Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

    OdpowiedzUsuń
  6. i ja dziękuję za wspólne pieczenie chleba!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki piękny jest ten chlebek! Musi smakować doskonale. No włoski jest i z czekoladą.
    Pycha!
    Szkoda,że nie udało mi się dołączyć.
    Pozdrowienia Aniu:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu,
      jest pyszny i radośnie go się piecze.
      Mam nadzieję,że następne pieczenie nie obejdzie się bez Ciebie.
      Całusy!

      Usuń
  8. piękny chlebuś :) miło było piec razem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo,
      dziękuję.
      Wspólne pieczenie chleba daje dużo dobrej energii.

      Usuń
  9. Aniu dziękuję, że razem piekłyśmy. Twój chlebuś jest piękny:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olimpio,
      cieszę się,że byłam w ten czas razem z Tobą.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Wygląda wspaniale ;)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu piękny chleb.
    Magiczny wręcz.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,
      magia jest we wspólnym pieczeniu.
      Uściski!

      Usuń
  12. cudna akcja, oglądam Wasze chleby i się rozmarzyłam po prostu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pestko,
      wspólne pieczenie uskrzydla.
      Przekonaj się sama!

      Usuń
  13. Ale zwarta Brać:-) Chleb wygląda cudownie:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzena,
      Brać poczuła bliskość.
      Warto było być razem.
      Pozdrawiam Cię.

      Usuń
  14. Amber - piękny! A wnętrze Twojego chleba wygląda jak ciasto! Mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina,
      dziękuję.
      I smakuje jak ciasto trochę!

      Usuń
  15. Aniu! Dziękuję:)
    Naprawdę zawsze chciałaś go upiec?! Czyż to niezwykłe?! Radość dla mnie podwójna!
    Pozdrowienia:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      dokładnie tak jak napisałam!
      Od dwóch lat miałam go na liście do zrobienia.Ale ta lista jest dłuuuuuga...
      I wreszcie to pospolite ruszenie z czekoladowym chlebem ,i jest!
      A właściwie już nie ma...
      Pozdrawiam Cię.

      Usuń
  16. fajnie było tak wspólne piec. ekstra ci wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bernadeta,
      wszystkie wspólne chwile w kuchni zostawiają piękny ślad.
      Dziękuję.

      Usuń
  17. Cudowne bochenki! Zakwas zastawię i u mnie zapachnie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie potrafię sobie wyobrazić jak on smakuje!
    Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj ja to się nie nadaję do pieczenia chleba, ale ten Twój jest tak pyszny, że następnym razem czuję się zaproszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to się nie nadajesz?
      Każdy się nadaje!
      Czuj się zaproszona!

      Usuń
  20. ehhh taki chleb u siebie...wciąż nie zaczęłam piec...jakoś wszystkich wychodzi a ja nawet nie próbuję....muszę to zmienić tylko nie wiem kiedy...a post śliczny jak zwykle...miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dota,
      na chleb potrzeba nieco czasu.
      Wygospodaruj sobie takowy i zaczniesz piec.
      A wtedy nie będziesz mogła przestać!
      Dziękuję.

      Usuń
  21. dziewczynki boskie te wasze chlebusie:) jestem nimi zachwycona:) zdolne babeczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antenko,
      Twój zachwyt podzielam.
      Podziękowania!

      Usuń
  22. Zaraz się rozpłaczę! Powinnaś otworzyć piekarnię chlebków i bułeczek... szczerze! Masz do tego niesamowity talent :) Ja bym od ciebie codziennie bułki na śniadanie kupowała... a jakbym otworzyła restaurację to już byś miała stałego odbiorcę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekarnia a raczej boulangerie to dobry pomysł!
      Oprócz chleba i bułeczek sprzedawałabym tam ciasteczka,ciasta,precelki,bajgle...

      Usuń
    2. Oj tak! To by było coś... pewnie stojąc w kolejce nie wiedziałabym co kupić. Same pyszności :)

      Usuń
    3. Ja bym Ci doradziła i dała to co najlepsze!

      Usuń
  23. Niezwykła akcja!
    To miłe kiedy można się zatrzymać na chwilę
    i zrobić coś wspólnie z innymi:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajny pomysł na akcje! Wspólne pieczenie chleba zbliża :D Chlebek pięknie urósł i bardzo kusi swoim wyglądem!

    OdpowiedzUsuń
  25. Amber, a wiesz, że swój też chciałam wstawić do lodówki? Bo bardzo mi się spodobał zwykły zakwasowiec po wyrastaniu w niskiej temperaturze. Ale nie chciałam za bardzo ingerować w nieznany przepis. Następnym razem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bee,
      jasne.
      Ja też czasami mam respekt do nowego chleba.
      Ale tym razem postanowiłam zaryzykować z połową ciasta i wyszło bardzo dobrze.

      Usuń
  26. Celebrowanie chwil ... wspólne ich przeżywanie przy kawie i chlebie - jakież to inne niż wymiana smsów czy wiadomości na FB ...
    Odcięcie od realności bez spojrzeń na tych co obok - strasznie to smutne i samotne , a co gorsze czasem nieświadome zupełnie
    Chleb - wspaniały ... jeszcze wspanialsze wspólne pieczenie / mój pierwszy zakwas nadal mocy powoli nabiera ... jeszcze nie pozwala mi upiec wyrośniętych bochenków ... ale się nie poddaję :) /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku,jakbyś mi to z ust wyjęła.
      Nie ekscytuję się FB chociaż mam tam swój profil.
      Kiedy widzę,jak kwitnie życie w nierealnym świecie,zachodzę w głowę...
      Wolę porozmawiać normalnie,popatrzeć komuś w oczy,zobaczyć jego uśmiech.
      I upiec chleb!
      O tym chlebie dowiedziałam się przypadkiem,bo nie widziałam tej akcji na FB...
      Mój zakwas liczy już pięć lat.
      Jestem z niego bardzo dumna.
      Trzymam kciuki za Twój!

      Usuń
  27. Cudownie wygląda. To urocze, że są jeszcze miejsca, gdzie czas płynie wolniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno,
      dziękuję bardzo.
      To wspaniałe nawet,że w takich miejscach nikt nie wie co to Fb ani iPad...!

      Usuń
  28. Chlebowa bogini Amber. Nie dziwi mnie wcale ten wpis, przywykłam już do tych wspaniałości, jest to już niewątpliwa stała w moim życiu, wiem, że jak Cię odwiedzę, będę zachwycona. To część tej powtarzalności, o której tak lubisz pisać, stałaś się częścią mojej, czuję się zainspirowana i gotowa na chleb :) Merci!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga,
      napisałaś tak to,że ach...
      Serce mi się roztkliwiło...
      Wspaniale,że mogę być częścią Twojego tu i teraz...
      Czuję się wyróżniona!
      A Twoja gotowość na wspólny chleb dodaje mi skrzydeł.

      Usuń
  29. Zmówiłyście się dziś na czekoladowy chleb ?? :))) Trzeci blog i chleb z czekoladą a mnie zaraz skręci takiego mi smaku narobiłyście :) A dziś piekę pizzę więc chleba już nie dam rady :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu,
      tak,zmówiłyśmy się,bo lubimy piec razem!
      To co z tego,że pizzę piekłaś,chlebek z czekoladą możesz też szybko wyrobić.
      Polecam!

      Usuń
  30. Wsiadłabym do tego autobusu z kromką Twojego chleba w ręce...
    Pozdrowienia Amber!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Cię!
      Podróż z Tobą byłaby wyjątkowo piękna.

      Usuń
  31. Delicioso, me encantaría probarlo, tus recetas son una maravilla!!!! un beso guapa

    OdpowiedzUsuń
  32. niezwykle optymistyczna inicjatywa.chylę czoła i zachwycam się waszymi radosnymi wypiekami./przy kubku cappuccino:))

    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko,
      to ja poczęstuję Cię swoim czekoladowym chlebkiem.
      Z cappuccino smakuje doskonale!

      Usuń
  33. Mam tak niewielkie doświadczenie z chlebem pieczonym na zakwasie,że nieśmiało, ale marzę iż upiekę i ten z czekoladowymi kulkami.
    Zakwas już pulsuje życiem, przywołuje żeby go zagospodarować.
    Jutro wspólne pieczenie, a potem następne chlebki, chlebusie,chlebunie.
    Aniu, tak -cyt. ludzie są otwarci i szczęśliwi...w kontakcie z Twoimi przeżyciami, którymi umiesz się dzielić jak chlebem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga,
      doświadczenie z zakwasem zdobędziesz z czasem i przekonasz się,że to najlepsze pieczywo!
      Będzie dobrze.
      I ja cieszę się na nasze wspólne chleby.
      Dziękuję za miłe słowa.
      Serdeczności!

      Usuń
  34. cudowna akcja szkoda, że przespałam ale na szczęście wracam już do regularnego zaglądania na stronki i powinnam teraz byc juz na bieżąco:)
    cudownie wygląda Twój chlebek Aniu! gdyby nie zakwas którego tak sie boję upiekłabym go nawet teraz:) buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu,
      jak miło,że wracasz ,na całego'!
      Pysznie będzie zaglądać do Ciebie.
      Zakwasu się nie bój.
      To frajda mieć go i piec na nim pieczywo.
      Uściski!

      Usuń
  35. Aniu przepiękny bochenek:) ....a właściwie to dwa:) .... ja też piekłam i jestem zachwycona:) ... na pewno powtórzę ten chlebuś nie raz:) ....a teraz z niecierpliwością czekam na ten weekend:) buziolek Jola szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu,
      dziękuję.
      Tak,ja upiekłam dwa bochenki - jeden w garnku,drugi w foremkach.
      Weekend uważam za otwarty,więc można piec!
      Buziaki.

      Usuń
  36. piekna akcja :)
    jej jak ten chlebek pieknie wyglada a jak musi pachniec w domku .... mmmmmhhh buziaki pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata,
      pachnie tym chlebem z czekoladą i w domu i u sąsiadów!
      Pozdrowienia.

      Usuń
  37. Pięknie się prezentuje. Niczym mocno czekoladowe babeczki.

    OdpowiedzUsuń
  38. Czekoladowego chleba jeszcze nie jadłam, świetny!

    OdpowiedzUsuń
  39. Dla mnie czekoladowy chleb...to INNOWACJA.
    Lubię taki brąz...czekoladowy brąz ;)
    Pozdrawiam i życzę Ci Aniu...żeby to zmęczenie Cię opuściło......niech wróci moc ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Innowacja Anno jakże to pyszna!
    Polecam spróbować.
    Kolor czekolady ociera się dla mnie o magię...
    Moc jest mi bardzo potrzebna.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  41. Jaki piękny wpis. I bochenki udane. Ludzie, którzy pieką chleb maja w sobie coś... Dziekuje za wspólne pieczenie :)
    Piekę z Tobą chleb jutro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      I ja dziękuję za magię chleba.
      A dzisiaj niech Ci się kolejny upiecze!

      Usuń
  42. Bardzo klimatyczny wpis, zresztą jak zawsze- zwłaszcza Twoje wstępy do przepisu :) Też czasem zastanawiam się dokąd wszyscy tak pędzą, czy czasy i życie współczesne tego wymagają? Nie wiem, wydaje mi się, że kiedyś ludzie żyli "wolniej" i pełniej, mieli czas na to, by upiec chleb, zagnieść co niedzielę ciasto na makaron itp.- ale może tylko wydaje mi się..
    Czasem piekę chleb, bo tak jak Ty lubię jego zapach, gratuluję wyróżnienia ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto,
      no właśnie smutne to pędzenie...
      A jeszcze bardziej fakt,że niektórzy nie potrafią się zatrzymać.
      Czas na chleb i makaron to było naturalne.
      Myślę,że i teraz spokojnie można sobie na to pozwolić.
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  43. miło było razem wziąć udział w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Pieczenie chleba na duuużą skalę :)
    pięknie Ci wyszedł,
    a ten czekoladowy kolor bardzo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko,
      duża skala była,to fakt.
      Chleb to zaskakujący, a kolor pyszny.
      Dziękuję!

      Usuń
  46. chlebek piekny, akcja niesamowita, dziekuje za wspolne pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie było razem piec!
      Dziękuję Reniu.
      Nie mogłam znaleźć Twojego adresu e-mail,bo w ten weekend znowu pieczemy chleb,tym razem z mojej inicjatywy.
      Chciałam Cię zaprosić...
      Może następnym razem?

      Usuń
  47. Wspaniała akcja i piękne chleby... następnym razem muszę do Was dołączyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivka,
      gdybym wiedziała...
      Następnym razem zawiadomię Cię.
      Chlebek pyszny!

      Usuń
  48. Tak samo jak cudowna jest ta akcja, cudowny jest ten chleb. Szkoda, że nie dałam rady piec go z Wami i niestety nie dam rady upiec chleba w Twojej akcji. O ile czas pozwoli i o ile będą kolejne takie akcje, to z ogromną przyjemnością się dołączę :-D Pozdrawiam cieplutko Amber:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno,
      tak jak napisałam na początku posta,czasami warto zatrzymać się,żeby upiec wspólny chleb.
      Często zdaję sobie sprawę,że to właśnie jest ważniejsze od stwierdzenia,że nie mam czasu.
      Mam nadzieję,że Ty znajdziesz czas na wspólny chleb,kiedykolwiek...

      Usuń
  49. pieknie Ci sie upiekl! ciesze sie, ze choc po czesci moglam dzielic z Toba kuchnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu.
      Mam nadzieję,że to nie ostatnie nasze spotkanie w kuchni.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  50. Dla mnie zdecydowanie takim miejscem są Indie, podróżowałam po nich 5 miesięcy i jedną z rzeczy która urzekła mnie w tym kraju najbardziej to otwartość ludzie, bez słuchawek za to z uśmiechem na ustach i ciekawością do drugiego człowieka.

    Co do przepisu to przyznaje się że jeszcze o takim chlebie nie słyszałam, a że jestem łasuchem z rana to bardzo mi ten pomysł pasuje:)

    Krysia BloodyGoodFood

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu,
      tak się składa,że w takich krajach ,jak na przykład Indie ważny jest kontakt i rozmowa z drugim człowiekiem.
      Niestety musimy wyjechać poza Europę aby się o tym przekonać.

      Ten chleb wymyślili Włosi.
      Oni też gustują w słodkich śniadaniach.
      Polecam Ci.

      Usuń
  51. ależ pięknie musiało u Ciebie Aniu pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wspanialy chleb. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje taki czekoladowy... Sniadanie z kromka domowego chleba to jak dla mnie cos najpiekniejszego na swiecie. Kiedy upieke chleb, jeszcze tego samego dnia znika 3/4 bochenka! :)

    Sciskam Cie wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majko,
      smakuje pysznie!
      A wspólnie pieczony szczególnie.
      U mnie też znika jeszcze ciepły!

      Usuń
  53. Cudownie się prezentuje i musi bosko smakować. Wiesz 20 lat temu byłam we Włoszech i jedli tylko białe pieczywo. Ciemnego nie było w ogóle. Niedawno byłam i zobaczyłam ,że poszli z duchem czasu: ciemne pieczywo , pełnoziarniste tosty. Takież kanapki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na Sycylii dalej podają tylko biały...
      Tam tradycja ma większy ciężar.
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  54. To pierwsze zdjecie Aniu mowi mi "w ciemno" :))) Nieznosze ludzi odcietych sluchawkami od swiata, moze jestem ciekawska, ale strasznie ciekawi mnei to co nas otacza... Usciski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu.
      Własnie,mnie też to co jest wokół,bardzo ciekawi.
      I nie potrafię się tak po prostu odciąć.
      Serdeczności!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.