wtorek, 13 listopada 2012

Chała z migdałami i mlekiem kokosowym. Jeden przepis,cztery chałki.Na Orzechowy Tydzień







Chała oznacza po hebrajsku ofiarę.
Jest to żydowski słodki biały chleb.
Chały plecione czasami z 12 kawałków ciasta,pojawiły się w średniowieczu wśród Żydów środkowoeuropejskich.
Chałka stanowi ważny element szabasu.
Na początek szabasu błogosławi się ją,następnie łamie na kawałki,macza w soli i podaje uczestnikom wieczerzy.
Na Śląsku zwana jest plecionką lub struclą.
A na Podhalu kukiełką.
Ulubione słodkie pieczywo wielu z nas.






Zachciało nam się z Alą chałki.
Ala znalazła przepis na blogu ~ e l r a ~
Potem zaprosiłyśmy do wspólnego pieczenia Madzię i Anitkę.
Razem przeszłyśmy przez kilka pułapek podczas pieczenia tej chałki.
Wymieniłyśmy wiele maili, opisując jakie każda z nas miała z tą chałką ,przygody'.
Najpierw mąki.W Polsce są zupełnie inne niż w USA.
Mają mniej glutenu.
Użyłam połowę mąki 550 i połowę krupczatki.
Potem ilość masła.W przepisie jest go za dużo.
Ciasto wychodzi bardzo tłuste i z trudem daje się formować.
Teraz już wiem,że dałabym go tylko 100 g.
Poza tym smak chałki jest wyjątkowy.
Ciasto po upieczeniu pachnące,puszyste i bardzo smaczne.
Alu,Madziu i Anitko, dziękuję za wspólne pieczenie i niezapomniane emocje.






Chała z migdałami i mlekiem kokosowym
cytuję za Autorką


Przepis zaadaptowany z Jamie @  Life Feast

78 g drobno zmielonych migdałów blanszowanych (użyłam mąkę migdałową)
650 gram mąki chlebowej
100 g cukru
2 łyżeczki soli morskiej
15 g drożdży instant
250 ml mleka kokosowego 
4 duże żółtka
226 g masła, pociętego na 10 kawałków 

składniki dodatkowe:
1 łyżeczka nasion sezamu, do posypania
garść płatków migdałowych, do posypania
1 żółtko + 1 łyżeczka mleka wymieszane ze sobą do posmarowania ciasta

Do miski miksera wsypać mąkę z blanszowanych migdałów, mąkę chlebową, cukier, sól morską, i drożdże . Mieszać drewnianą łyżką. W małej misce wymieszać mleko kokosowe i żółtka jaj. Wlać mieszaninę do miski miksera, dodać 5 kostek masła. Zagnieść na najniższym ustawieniu miksera przez 3 minuty.Zwiększyć prędkość na średnią  i ugniatać przez 5 minut. Dodać pozostałe masło po kawałku . Nadal ugniatać przez kolejne 10 minut lub do momentu,kiedy ciasto jest miękkie, elastyczne i bardzo gładkie. Zebrać ciasto na okrągły kształt, należy go umieścić w lekko naoliwionej misce. Przykryć miskę folią, pozostawić w temperaturze pokojowej na 2 do 3 godzin, aż podwoi objętość. Umieść kawałek pergaminu na blasze do pieczenia. Wyłożyć ciasto na czysty blat. Lekko przebić ciasto ręką dla odgazowania. Ciasto podzielić na 3 równe części. Uformować każdą porcję w długie pasma, a następnie zapleść je.
Delikatnie unieść zaplecione ciasto, zrobić cewkę tworząc okrągłą chałę ( zobacz wideo ). Ostrożnie przenieść  chałę na blachę. Przykryć ją dużym ręcznikiem kuchennym. Zostawić w temperaturze pokojowej na godzinę lub kiedy podwoi objętość.Posmarować ciasto jajkiem.Posypać sezamem i płatkami migdałowymi.Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni C. Piec w środku piekarnika 35 do 45 minut, aż ładnie się zrumieni. Przenieść na stojak żeby całkowicie ostygła przed podaniem.





Chałę piekłyśmy w ramach Orzechowego Tygodnia




Dziękuję za wyróżnienia ,jakie otrzymałam od Mai, Doroty z Kuchni pełnej magii i  bloga Krok do szczęścia .



To niezwykle miłe.
Nie potrafię jednak wyróżnić kolejnych 11 blogów,ponieważ lubię i przeglądam o wiele więcej...
Wszystkie,z którymi jestem ,zaprzyjaźniona' zasługują na uwagę i z przyjemnością do nich zaglądam.
To najlepszy sposób na poznanie się.
O mnie z kolei można dowiedzieć się bardzo wiele czytając moje posty.
Wszystko jest między słowami...

77 komentarzy:

  1. Aniu, kochana ale twoja ma piękne wnętrze , takie żółciutkie.
    A i myślę ,że trzeba kiedy jeszcze upiec razem chałkę co?Z innego przepisu , bo muszę się przyznać ,że te nasze pieczenie dużo mnie nauczyło o dostarczyło ogrom wrażeń i radości
    buziaki śle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu,
      dziękuję.
      Ja włożyłam swoją do formy,bo przez tę ilość masła bałam się,że się rozpłynie.
      Na pieczenie chałki to ja jestem już gotowa!
      Uściski.

      Usuń
    2. nasz już Aniu przepis na oku?Czy już piekłaś :D?

      Usuń
  2. Amber Kochana jaka ta Twoja chałeczka żółciutka!!!!!! No rewelka!! jak ja lubię takie historie do przepisów jakie napisałaś na wstępie:) Cudownie się razem piekło i dzięki Wam moja wyszła taka pyszna:)Buziaki wielkie :* I oczywiście mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko,
      ta żółć to sprawka żółtek od szczęśliwych kur.
      Dziękuję za komplementy.
      Było niezwykle miło piec razem.
      Liczę bardzo na kolejne nasze spotkania.
      Serdeczności przesyłam!

      Usuń
    2. Aaa szczęśliwe kury :D ja jak mam takie jajka, to wiesz zjadam je, a od tych mniej szczęśliwych używam właśnie do wypieków;)
      no to ja myślę, ze jakieś następne pieczenie się wymyśli :) Buziaki:*

      Usuń
  3. miałam do chałki 5 podejść, żadne sie nie udało, ponoć dlatego, że ciasto kręciłam ręką a nie maszyną. Jak dojdę do siebie po porażkach to chętnie wypróbuję :) Pinuje do przepisów do zrobienia :)
    Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta,
      to pierwsza chałka,jaką zagniatałam maszyną.
      Zawsze zagniatam ciasto ręcznie i udaje się.
      Tę chałkę bardzo Ci polecam.
      Jest wyjątkowa.

      Usuń
  4. Bardzo szczęśliwe te Twoje kury musiały być:)
    W wakacje jadłam drożdżowe na kaczych jajkach - megażółte:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, Twoja chałka jest puchata, piękna, żółciutka! Jestem pod wrażeniem wypieku. W ogóle Wasze chałki są cudne, tylko moja nijaka, ale nie rezygnuję,upiekę ponownie ze zmianami, kiedyś.
    Dziękuję Kochana za wspólny wypiek, bardzo się cieszę, że mogłyśmy razem popichcić:)
    I liczę oczywiście na następny raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko,
      Twoja jest jedyna w swoim rodzaju i bardzo mi się podoba.
      Smak na pewno ciekawy.
      A kolejny nasz raz koniecznie musi być!

      Usuń
  6. wspaniała, żółciutka i miękka, idę pooglądać pozostałe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      dzięki.
      Niestety już zjedzona,więc jutro Cię nią nie poczęstuję...

      Usuń
  7. Amber, cudowna Ci wyszła. tak jak piszesz, chałka dla wielu to ulubione słodkie pieczywo. dla mnie to kulinarne mistrzostwo świata, bo jej cudowny smak miesza się ze wspomnieniami i sentymentem
    pysznie u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,
      dziękuję za tak miłe słowa.
      I racja - chałka wiąże się z nietuzinkowymi wspomnieniami.

      Usuń
  8. Pięknie zapleciona i osypana migdałami, cudnie się prezentuje! Musi smakować obłędnie, lubię takie z domowymi dżemoladami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila,
      dziękuję.
      Z domową konfiturą jest naprawdę bajecznie.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  9. Piękne te Wasze chałki. Wspaniałe jest to, że pomimo problemów się udały. Każdej z Was, chociaż każdej inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina,
      musiały się udać.
      Mi się podoba,że każda inna.
      Tak powinno być,bo to samo pieczywo w każdym domu wyjdzie inaczej.

      Usuń
  10. Już sobie wyobrażam te cudownie smaczne rozmowy na szczycie o chałce. Wyszła Ci cudownie piękna i na pewno cudownie smaczna. Zazdroszczę troszeczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno,
      było naprawdę emocjonująco.
      I to chyba jest najważniejsze.
      A chałkę Ci polecam.
      Wyjątkowo pyszna!

      Usuń
  11. Chałka marzenie...:-)Kusi niesamowicie:-))Urywam kawałeczek;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świeża chałka, mleko z miodem i chwila samotności. Żeby pomyśleć i uporządkować wnętrze...Oj moje klimaty! Buziam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda,
      dokładnie jest tak,że jedząc chałkę mam chwile wyciszenia.
      Zostaję sam na sam ze sobą...
      Pozdrowienia!

      Usuń
  13. Aniu cudowna chała Ci wyszła ....i taka puchata ...choc patrząc na składniki rzeczywiscie mozna powiedziec, ze 100 g masła wystarczy:) .... poproszę ten kawałeczek z konfiturą:) wielkiego buziaka zasyłąm i miłęgo weekendu życzę:)
    Jola Szyndlarewicz
    PS. Wracamy do tematu wspólnego chleba??:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu,
      dziękuję Ci.
      Chałka wyszła niesamowicie pyszna i puchata mimo tej ilości masła.
      Bierz co chcesz!

      Temat chleba jak najbardziej aktualny.
      Mam nawet pomysł.
      Całusy!

      Usuń
    2. To czekam na maila:)
      jolantamarel@wp.pl

      Usuń
  14. Boska chalka.. Podzielisz się? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna!
    Mam na nią wielką ochotę:)
    Żałuję, że nie wzięłam przepisu od pewnej osoby,
    na tradycyjną wersję tego wypieku,
    który w jej wykonaniu był idealny...szkoda.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda,
      polecam!
      Ja mam na nią znowu ochotę.
      Często niektóre wypieki wychodzą tylko niektórym osobom.
      Chałki mojej Babci nigdy nie udało mi się ,podrobić'.
      Miłego weekendu!

      Usuń
  16. Jaka ona słoneczna i puchata:) Wyobraziłam sobie zaplatanie tej chały z 12 kawałków a nie z 3.....ech, to chyba nie dla mnie, ale pokusa ogromna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko,
      dziękuję.
      Chała jest warta upieczenia.
      Na Fb znalazłam filmik,gdzie zaplatają z 12 wałków.
      Fascynujące!

      Usuń
  17. ale smakowita chałka i te zrumienione migdały, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodka chałka zawsze pojawiała się w moim domu...pamiętam jak babcia łamała ją na małe kawałki i wrzucała je do mleka...
    ale jakoś nigdy nie pomyślałam , że jest to tradycyjne pieczywo związane z kulturą żydowską - dziękuję za opowieść...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chałka wpisała się w naszą kulinarną tradycję za sprawą jej żydowskich korzeni.
      Nie wyobrażam sobie słodkich wypieków bez obecności chałki.

      Usuń
  19. Sliczna, zolciutka, mieciuchna...to musiala byc prawdziwa uczta! I te przyrumienione miglaly...mmm...jakie one musza byc bosko chrrrupiace!:)
    Pozdrowionka!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kachna,
      cała chała była bosko chrupiąca.
      To taki chałkowy ,mercedes'.
      Dziękuję!

      Usuń
  20. Mmm pyszności! uwilabiam takie słodkości mmm z masełkiem mmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałą chałka - uwielbiam takie drożdżowce :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ogromnie mi się podoba kukiełka:), a maczanie chałki w soli - choć sama nigdy bym na to nie wpadła - znakomicie wpisuje się w mój ulubiony słodko-słony smak. Kolor Twojego pieczywa hipnotyzuje. Pysznościś uczyniła!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga,
      kukiełka brzmi tak ciepło...
      Kolor chała zawdzięcza wiejskim jajom.
      Dziękuję!

      Usuń
  23. Odrywam słuszny kawał i ...do następnego razu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Glad that you tried the recipe. I'm sorry to learn that your dough was on the greasy side, and was hard to form. If my translation is correct, you were only using 550g of flour ? which is less then my recipe indicate. Perhaps, that could be the problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dewi,
      challah was delicious!
      I addet 650g flour.
      As in your recipe.
      550 is a type of flour in Poland.
      In my opinion there is too much butter.
      Thank you!

      Usuń
  25. Pysznie wygląda. Przydałaby mi się dzisiaj na poprawę humory, bo kiepski początek dnia miałam...
    Uściski ślę. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drui,
      kiepski początek dnia to wspaniały jego koniec.
      Częstuj się.
      Ciepło Cię pozdrawiam!

      Usuń
  26. Wygląda na puszystą i bardzo smaczną i jaka żółciutka w środku

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna, bo inna niż wszystkie :)
    Pyszna, bo z mlekiem kokosowym i migdałami.

    Pozdrawiam,
    Tosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tosiu.
      Wiedziałam,że potrafisz docenić ten wypiek.

      Usuń
  28. Przepiekna jest ta chalka Amber :) Ja juz od dawna tesknie za jakims dobrzy drozdzowym wypiekiem... moze sie skusze? :)

    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko,
      pięknie Ci dziękuję.
      Chałka warta upieczenia.
      Całusy!

      Usuń
  29. Zgadzam się z majka- też bym się na nią chętnie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jaka piękna ! Ja jeszcze nie robiłam chałki, muszę wreszcie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna,
      jak nie upieczesz,to chyba Ci nie wybaczę...

      Usuń
  31. zapachniało mi tym ciastem choć właśnie wyciągnęłam z piekarnika placek czekoladowy:)) pozdrawiam cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu,
      częstuj się moją chałą,a ja tymczasem wpadnę do Ciebie na czekoladowe!
      Buziak!

      Usuń
  32. Wspaniała ta Twoja chała! Okrągła forma upodobniła ją do sernika, ale po odłamaniu widać, że to zupełnie obłedna drożdżóweczka:)

    OdpowiedzUsuń
  33. wspaniały wypiek:)

    PS: Nie doczytałam, że już dostałaś zaproszenie do zabawy i również nominowałam Twój blog do Liebster Blog (jakbym widziała to też bym nominowała, ponieważ Twój blog mi się bardzo podoba:D)
    http://kuchniapelnamagii.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota,
      dziękuję bardzo.
      I dziękuję za nominację.
      Ciepło Cię pozdrawiam!

      Usuń
  34. Jaka piękna i rumiana. To mleko kokosowe w składzie niesamowicie kusi. Upiekę :).
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Jest pyszna.
      Będzie mi miło,jeżeli upieczesz.
      Tylko pamiętaj o zmniejszeniu ilości masła do 100 g.
      Serdeczności!

      Usuń
  35. Wygląda niesamowicie. Uwielbiam ciasta drożdżowe, chałki znikają u mnie za szybko!

    OdpowiedzUsuń
  36. Rewelacja! Już czuję jej zapach i smak ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.