czwartek, 1 lipca 2010

Letni podwieczorek.Omlet truskawkowo-nagietkowy.


Połączenie owoców i kwiatów wydaje mi się odpowiednie na letni podwieczorek.Nie spiesząc się i słuchając śpiewu ptaków,delektowaliśmy się lekkim deserem.A kieliszek prosecco i kawa idealnie dopełniały całość.
I zaraz przypomniały mi się słowa piosenki:
,Lato,lato wszędzie,
oszalało,zwariowało moje serce!'

Omlet truskawkowo -nagietkowy
Dojrzałe,umyte i osuszone truskawki kroję na pół,polewam octem balsamicznym /dojrzałym!/ i posypuję cukrem brązowym. Odstawiam.
2 jajka ubijam widelcem ze szczyptą soli.Dodaję płatki nagietka.Mieszam.Wylewam na patelnię z rozgrzanym masłem.Unoszę brzegi omletu łopatką,żeby rzadka masa spłynęła pod spód.Wyjmuję na talerz.Dodaję truskawki, składam.Dekoruję kwiatami nagietka.Posypuję pudrem.


To chyba już pożegnanie sezonu truskawkowego...Wprawdzie jeszcze je spotykam na targu i przy drodze,ale są coraz mniej atrakcyjne.


                                  

6 komentarzy:

  1. a to ładnie następny pożeracz kwiatów :DDD
    Hm , pysznie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  2. O, Ty jesteś naprawdę prawdziwym kwiatożercą:) Na listę zamówionych u Ciebie dań, dopisz i to, koniecznie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraza kwiatowa się rozprzestrzenia... :)
    Fajnie! :) Nagietki bardzo dobrze pasują do jajek, ale ja wole je do wytrawnych dań.

    OdpowiedzUsuń
  4. Margot, u Ciebie się napatrzyłam i teraz pochłaniam kwiaty w dużych ilościach!
    Piekłam maślane ciasteczka z lawendą,wiesz? Przepyszne!!!

    Anno, już wpisałam!

    Pinkcake, ja lubię nagietek ze wszystkim.Jest uniwersalny.

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. a to super , ja dziś zrobiłam zupe z stokrotkami , ja ich az tak nie czułam ale zupa bardzo smaczna na cin cin w obiadowym pokaże

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie!Widziałam zupę ze stokrotek na jakiejś zielarskiej stronie.
    Chętnie Twoją zobaczę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.