Czy Wam maj też zupełnie zawrócił w głowie?
Dzisiaj szłam jednym z warszawskich parków.
Nie mogłam się nazachwycać!
Zielenią,pogodą,kwiatami...
Wszędzie dopadał mnie zapach czeremchy.
Cudowny festiwal ptasich śpiewów jakby na zamówienie.
Wiewiórki radośnie tańczące w wiosennej trawie.
Kasztany dumne z ciężaru zakwitających pąków.
Zieleń tak soczysta,jak tylko może być w maju.
I bzy szykujące się na swój rychły wybuch kwiecia i zapachu.
Jeszcze kwitnące forsycje i poletka delikatnych fiołków.
Kaczki spacerujące środkiem szerokiej alei.
Kobierce kolorowych tulipanów.
Gołębie odbywające swe gody.
Witaj maju!
A w domu wydrukowane zaproszenie do szarlotki.
Od Mysi!
Cudownie jest piec Mysiową szarlotkę.
Szarlotkę doskonałą.
I potem zjeść ją na podwieczorek na tarasie.
Szarlotka Mysi
cytuję za Autorką:
Składniki na ciasto:
250 g mąki
½ łyżeczki proszku do pieczenia
4 żółtka
125 g masła
4 łyżki cukru
Składniki na mus jabłkowy:
1 ½ kg jabłek
Cukier do smaku (ja dałam tylko 2 czubate łyżki)
2 łyżeczki cynamonu
Dodatkowo:
100 ml mleka
2 łyżki bułki tartej
Składniki na ciasto połączyć i zagnieść, aby było gładkie i lśniące. Podzielić na 2 kulki - ¾ i ¼ ciasta. Przygotować tortownicę o średnicy 22 cm, spód wyłożyć papierem do pieczenia, a boki wysmarować masłem i posypać bułką tartą. Większą częścią ciasta wyłożyć spód i boki na wysokość 4 – 4 ½ cm. Włożyć do lodówki na czas przygotowania musu jabłkowego.
Resztę ciasta połączyć z mlekiem i rozrobić widelcem (ciasto będzie miało konsystencje gęstego ciasta na naleśniki, nie może być grudkowate). Odstawić.
Jabłka umyć, obrać i pokroić w drobną kostkę, dodać do garnka z grubym dnem i prażyć z odrobiną wody tak długo, aż jabłka zaczną się rozpadać (ale nie za bardzo!). Dodać cukier, cynamon i odstawić do ostygnięcia.
Piekarnik nagrzać do 190oC.
Ciasto w tortownicy po nakłuwać widelcem i piec około 12 minut. Po popieczeniu dno posypać bułką tartą i przełożyć jabłka. Na wierzch wyłożyć resztę ciasta, wyrównać, tak aby dochodziło do boków i piec kolejne 40-45 minut (aż wierzch będzie rumiany).
Ciasto wystudzić na zewnątrz piekarnika i posypać cukrem pudrem.
Ja , Aniu , tez szczególnie lubię maj i chyba za podobne rzeczy jak ty i nawet jak wiosna tak późno przyszła to maj nadrabia i dogania wszystko
OdpowiedzUsuńa szarlotka nie dość ,że doskonała to jaka urodziwa
Alu,
Usuńnadgania i ja bym wolała,żeby nie tak szybko...
Szarlotka pyszna.
Dziękuję.
u mnie wczoraj i dziś spowolnienie, pada i raczej chłodno jest
Usuńbuziaki ślę niedzielne
U nas było tak samo.
UsuńUściski Alu!
Dzisiaj ze spaceru wróciła z bukietem bzu
OdpowiedzUsuńSzarlota wygląda pysznie:)
Tak,bez już rozwija się na całego.
UsuńPozdrowienia.
Również miałam przyjemność piec i delektować się szarlotką idealną :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPyszna,prawda?
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie.
Wygląda wspaniale! Przepiękna! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasieńko,
Usuńdziękuję bardzo.
Pozdrowienia serdeczne.
Moja jest chyba najniższa ze wszystkich:(
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że smakuje.
UsuńWysokość nie ma tu znaczenia.
Maj to jak dla mnie najpiękniejszy miesiąc w roku. Od kiedy pamiętam z utęsknieniem czekam co roku na ten miesiąc. Gdy byłam dzieckiem czekałam z utęsknieniem na maj bo maj to miesiąc moich urodzin :) Od Babci zawsze wtedy dostawałam bukiecik konwalii, pamiętam jak nie mogłam nacieszyć się ich zapachem. Teraz nie ma już Babci a ja nie czekam wcale na urodziny. Konwalie zbieram sama i przynoszę do domu. Na maj zawsze czekam jednak z utęsknieniem, wtedy dopiero wraca mi energia po zimie. Cóż za energetyczny miesiąc :)
OdpowiedzUsuńSzarlotkę uwielbiam. Wasze szarlotki wyglądają cudnie.
Jeśli będziecie kontynuować wspólne pieczenie z chęcią dołączyłabym.
Gosiu,
Usuńprzyjmij urodzinowe życzenia!
Maj ma wielka magię,to fakt.
Konwalii jeszcze nie zrywałam,ale wkrótce kupię sobie bukiecik.
Szarlotka wspaniała,piecz,polecam!
Aniu dziękuję :)
UsuńCzekam aż zakwitną. A to już niedługo :) Od dziecka mam do nich ogromną słabość :)
P.S. Aniu, czy pieczemy w maju chleb?
Gosiu,
Usuńja też!
Dzisiaj nawąchałam się konwalii u Znajomych.
O chlebie dam wkrótce znać.
Kocham maj, za wszystko! Twoja szarlotka jest doskonała! Dziękuję za kolejne wspólne spotkanie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamila,
Usuńczy maj wie,że go kochamy...???
Dziękuję za komplementy i za wspólne pieczenie.
Pozdrowienia!
Dziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka wyszła Ci przepysznie :) jest piekna!
Mysiu,
Usuńja też!
Dziękuję za zaproszenie i wspaniały przepis.
Piekłam ją już dwa razy.
A u mnie w ogrodzie kwitną wonne bzy,
OdpowiedzUsuńbratki i konwalie wyznaczają moje ścieżki, szarlotka jeszcze w kwiatach,niespełniona,
obiecująca kosze papierówek.
Uwielbiam jabłecznik z tych najwcześniejszych jabłek.
Aniu, u Ciebie jak zwykle cudny wstęp do jeszcze cudniejszych zdjęć.
Pozdrawiam i podziwiam.
Bożenko,
Usuńco za piękny ogród Cię otacza.
Wczesne jabłka to czerwiec,też je lubię.
Tymczasem upiecz tę szarlotkę z jakichkolwiek,warto.
Dziękuję i pozdrowienia ślę.
Mmmmmmm:) Majowa szarlotka, jak fiołki jest słodka;)
OdpowiedzUsuńTak, mam zawrócone w głowie:)
Uściski:)
Kaprysiu,
Usuńto tak jak ja!
Majową szarlotką częstuj się słodko.
Serdeczności!
ja też ostatnio objadałam się domową szarlotką, więc wiem jaka to radocha:)
OdpowiedzUsuńGoh,
Usuńto pyszne chwile!
Piękna szarlotka, bardzo apetyczna. Mój M. jest fanem tylko tego jednego ciasta:-) Innych po prostu nie jada, albo jada bardzo sporadycznie. U nas dzisiaj lało cały dzień i teraz zrobiło się bardzo zimno, a ptaki za oknem ćwierkają - to fakt:-) Miłego weekendu Amber, mam nadzieję, że ten deszcz do Was nie dotrze.
OdpowiedzUsuńMarzena,
Usuńja też znam miłośnika szarlotki.
Pozdrowienia dla Twojego M.
Deszcz dotarł wszędzie,ale jeszcze ożywił zieleń majową.
Pozdrowienia!
I ja w tym roku wyjątkowo zachłysnęłam się majem, uwielbiam tę porę roku.
OdpowiedzUsuńSzarlotka cudo, uwielbiam jak ma dużo jabłek:-)
Olimpio,
Usuńjak cudnie jest zapamiętać się w maju...
Dziękuję,szarlotka pyszna.
Aniu,wspaniała szarlotka!
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś wypróbuję ten przepis, bo bardzo mi się spodobała:)
A maj też bardzo kocham, te zapachy i kolory - to jest to co lubię!
Pozdrawiam Kochana :*
Madziu,
Usuńdziękuję.
Szarlotka wyjątkowo pyszna,koniecznie ją upiecz.
Maj daje nam tyle radości!
Uściski.
Znów mnie ominęła akcja AAAAAAAA! Jestem zła wrrr uwielbiam szarlotki, ta wyszła niesamowicie, a ja jej nie robiłam z Wami :( Będę samolubna i zrobię ją sama :P
OdpowiedzUsuńA powiedzcie mi jak jeszcze kiedyś będzie taka akcja, ja chcę z Wami!
Pozdrowionka :)
Na pewno nie raz jeszcze weźmiesz udział we wspólnym pieczeniu.
UsuńSzarlotkę bardzo Ci polecam.
Dziękuję za odwiedziny!
Zawrócił, jeszcze jak zawrócił! Zostało jeszcze trochę tej szarlotki?
OdpowiedzUsuńMaj ma nas w swoich ramionach...
UsuńNie został,ale już upiekłam nową.
Wpadaj!
wow, ślicznie prezentuje się ten wypływający środek
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPysznie Cię pozdrawiam.
We wspólnym pieczeniu jest jakaś magia. Łakomym okiem pożeram Twoją szarlotę. :-)
OdpowiedzUsuńMagia dodaje nam skrzydeł!
UsuńCzęstuj się szarlotką.
Uwielbiam szarlotkę, a ta wyglada cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSzarlotkę polecam,bo jest wyjątkowo delikatna.
ale smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńZ każdym kolejnym rokiem mój zachwyt nad rodzącym się życiem w maju, staje się coraz większy. Uwielbiam żółte od kwitnącego mleczu łąki, drzewa ubrane w biały welon, słowiki, których trele nie dają spać i rozkochane w sobie zwierzęta różnej maści i gatunku.
OdpowiedzUsuńSzarlotka jest piękna! Zrobię z moimi jabłuszkami, które smażyłam w październiku.
Pozdrawiam ciepło droga Amber:)
Magda,
Usuńja też doceniam coraz bardziej otaczający mnie świat i jego dobre oblicze.
Szarlotkę Ci polecam,warto upiec, a potem się ją powtarza,bo nigdy nie masz jej dość.
Serdeczności!
Amber, taka szarlotka jak ta wygra z każdą dietą i z każdym mocnym postanowieniem poprawy :-)
OdpowiedzUsuńJoanno,
Usuńdieta to pojęcie mi obce.
Warto jeść wszystko z umiarem.
A tę szarlotkę szczególnie Ci polecam.
cudowna! bardzo wdzięczny przepis na wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńKasiu,
Usuńbardzo wdzięczny, a szarlotka wyjątkowo pyszna!
Sliczna ta Wasza szarlotka! :) Wspanialy pomysl z tym wspolnym pichceniem:)
OdpowiedzUsuńMarzena,
Usuńdziękuję.
Polecam szarlotkę i wspólne chwile w kuchni.
Boszzzzz.... żałuję, że nie smakowałam, wygląda cudnie, a w ogóle sernik i szarlotka to moje najukochańsze słodycze... reszta może nie istnieć.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Renata,
Usuńmoje toż samo.
Wszystkiego pysznego!
to musiało być super miłe wspólne pieczenie! szarlotka boska! dopisuję się do listy piekarek na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka z tych boskich!
UsuńDziękuję.
Szarlotka jest zaraz po serniku moim ulubionym ciachem, a wiosna ukochaną pora roku, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrszulo,
Usuńcieszę się.
Pozdrawiam!
chce taka szarlotke - jaka piekna!!!!
OdpowiedzUsuńna pewno wyprobuje ten przepis!!!
dziekuje za inspiracje - pa agata
Agata,
Usuńkoniecznie spróbuj.
Ta szarlotka jest cudowna.
Smacznego!
Też wczoraj piekłam szarlotkę :) Wiosna trochę zwariowana w tym roku, wszystko na raz obsypało się kwieciem, forsycja w tym samym czasie, co tulipany, szafirki, wiśnie ozdobne, no i kasztany... jest cudnie:)
OdpowiedzUsuńAga,
Usuńpysznie razem choć osobno było z Tobą piec to samo ciasto!
A wiosna wszystko na raz nam oferuje,to fakt.
Dla mnie nieco za szybko.
Uściski!
Maj mógłby trwać i trwać :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na kasztany!
A szarlotka wygląda pięknie :)
Alucha,
Usuńmoże razem zatrzymamy maj?!
Wczoraj byłam na wsi,feeria majowej przyrody.
Szarlotkę Ci polecam.
Pozdrowienia!
Wspólne pieczenie szarlotki w maju - pełnia szczęścia! Radośniejsza może być tylko jej konsumpcja :)
OdpowiedzUsuńIvka,
Usuńdoskonale to ujęłaś.
Dziękuję!
ulala :)))
OdpowiedzUsuńTak się ze środka tej szarlotki wylewa, że nic tylko palce lizać.
OdpowiedzUsuńPolizałam...
UsuńOj zawrócił, zawrócił:)
OdpowiedzUsuńNie chcę, żeby się skończył.
Czas biegnie tak szybko...
Majowe uściski!
Magda,
Usuńniestety biegnie...
Pozdrowienia!
a czemu szarotka?
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
A dlaczego nie?
UsuńUwielbiam maj! Ze wszystkimi jego zapachami... Szczegolnie bzem i konwaliami, ktore kocham. Czy jest ktos, kto nie lubi maja? :) I taka szarlotke tez bym polubila. Wyglada przepysznie.
OdpowiedzUsuńUsciski.
Agnieszko,
Usuńno właśnie - kto nie lubi maja?!
Szarlotka do pokochania nawet.
Całusy!
jak pieknie ustrojona....
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jest pyszna...
UsuńSzarlotka to jedyne ciasto któremu będę wierna do starości a umajone parki cieszą chyba każdego :)
OdpowiedzUsuńJa razem z Tobą Beatko!
UsuńA jutro znowu idę do parku.
Fantastyczna jestta szarlotka: Cieszę sie, ze mogłam ją piec z Toba Aniu i z tyloma wspaniałymi Kobietami:) buziaki zasyłam Jola Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJolu,
Usuńja już dwa razy ją piekłam.
Pyszne szarlotkowe spotkanie za nami!
Uściski Kochana.
wspaniała szarlotka :) pozdrawiam serdecznie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię.
UsuńPiękność dopełnia ten kwiatuch na wierzchu, cudo :)
OdpowiedzUsuńKlaudio,
Usuńa zastanawiałam się początkowo czy zamieścić to zdjęcie...
Dziękuję.
Uwielbiam szarlotki, narobiłaś mi smaku, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne.
Aneta,
Usuńta szarlotka na pewno Cię zachwyci.
Piecz!
Pozdrowienia.
Uwielbiam maj! W maju mam urodziny :D Maj to najpiękniejszy miesiąc! A szarlotka kusi :D
OdpowiedzUsuńOlu,
Usuńpozdrawiam Cię zatem urodzinowo!
Cudownie mieć swoje święto w maju.
Szarlotkę upiecz koniecznie.
Mój maj w tym roku wyjątkowy - "biały maj" wśród rozkwitu zieleni...
OdpowiedzUsuńszarlotka palce lizać :)
Anno,
Usuńto pięknie!
Szarlotka taka do kochania.
Dziękuję i ciepło Cię pozdrawiam!
maj bzem otulony z talerzem takiej szarlotki, pysznie :)
OdpowiedzUsuńMoniko,
Usuńbardzo pysznie i pięknie!
Eeeeech ten maj...czy jest osoba na naszej polkuli, ktora nie lubi tego miesiaca?
OdpowiedzUsuńA ta jesienna szarlotka w majowym wydaniu jest po prostu bombowa!:)
Sciskam Cie mocno:*
Kachna,
Usuńmaj jest tylko raz w roku...
A ta szarlotka to propozycja Mysi.
Pyszna bardzo. Szarlotki są pyszne o każdej porze.
Jak to mozliwie, ze nei napisalam tutaj ze historia Misianki jest niesamowita, dzieki Aniu, ze wspomnialas! A szarlotke zapisuje, cos tylko musze wykombinowac z cynamonem :))))
OdpowiedzUsuńbaśko,
Usuńtak, Misianka ma swoją historię i charakter.
Ta szarlotka też jest godna uwagi.
Cynamon zastąpisz,masz pyszne pomysły przecież!
Szarlotka to jedne z moich ulubionych ciast, które często przygotowuję sobie w domu. Ostatnio robiłem ją wg dość nie codziennego przepisu z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/ z pigwami i czekoladą :). Polecam też wypróbować taką wersję szarlotki. Jest przepyszna.
OdpowiedzUsuńHmmmm...czekolada i pigwa w szarlotce...Intrygujące.
OdpowiedzUsuńTylko czy to jest jeszcze szarlotka?