czwartek, 1 marca 2012

Pieczenie chleba jest jak święto.Weekendowa Piekarnia # 127.








Pieczenie chleba to wyjątkowe chwile.Jest jak święto.
Poprzedzone planem,przygotowaniami i niepewnością:
czy się uda? czy spełni oczekiwania moje i Tych,którzy w święcie wezmą udział?
Drugi raz jestem gospodynią Weekendowej Piekarni.
Moje gospodarzenie to efekt niełatwych wyborów.
Wszak wspaniałych Piekarek u nas dostatek.A każda potrafi docenić dobre pieczywo.
Wybierajcie.I niech się Wam upiecze.
Weekendową Piekarnię#127 ogłaszam za otwartą!




Lubicie bułeczki? Białe lub razowe.Puszyste.
Akurat na śniadanie lub podwieczorek?
Upieczcie wspaniałe bułeczki Donny Hay.
Przepis zaadaptowała Dewi i cytuję go za Nią:

Rosemary - Knot Rolls
 8 bułeczek

2 łyżeczki suszonych drożdży 
1 szklanka (250 ml) wody
2 ½ szklanki (375g) mąki chlebowej
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżka oliwy z oliwek
kilka gałązek rozmarynu

Do posmarowania i posypania:
skórka otarta z połowy cytryny 
pół łyżeczki drobno posiekanego rozmarynu
pół  łyżeczki grubej soli morskiej
1 łyżeczka oliwy z oliwek




Umieścić suszone drożdże, mąkę i sól morską w misce miksera. Wymieszać składniki razem, dodać wodę i oliwę z oliwek. Zagnieść za pomocą  końcówki do zagniatania ciasta na małej prędkości od 5 do 10 minut, aż ciasto będzie elastyczne. Wyłączyć urządzenie. Zebrać ciasto w kulę, umieścić w lekko posmarowanej misce, przykryć, niech rośnie przez godzinę.

  Wyjąć ciasto z pojemnika, złożyć raz. Podzielić na 8 równych części.Z każdej uformować wałek,który zawinąć w rolkę.Instrukcja znajduje się tu. Umieścić rolki na blasze,w górny środek każdej włożyć gałązkę rozmarynu.  Przykryć bułeczki czystą ściereczką i zostawić do wyrastania przez godzinę. 

Rozgrzać piekarnik do 200 stopni C.

Wymieszać w małej misce skórkę z cytryny, drobno posiekany rozmaryn i grubą sól morską.
Tuż przed wstawieniem bułeczek do piekarnika,posmarować każdą oliwą z oliwek, a następnie posypać mieszanką soli. Piec 15 do 20 minut, aż będą złote.
 



Ciasto jak zwykle zagniatałam ręcznie.
Podzieliłam je na 16 części,aby otrzymać mini bułeczki.
Do posypania użyłam soli lawendowej: grubą sól morską zmieszałam z płatkami lawendy.
Bułeczki znikają jeszcze gorące.
Do zdjęć udało mi się ocalić jedynie cztery...
Zjedliśmy je z rilettes z kaczki.Przepis podam wkrótce.




W #127 edycji Weekendowej Piekarni nie może zabraknąć chleba.
Proponuję piękny chleb  słonecznikowy na zakwasie Gosi Maj.
Możecie go zobaczyć na jej blogu Majology.
Przepis cytuję za Autorką.

Bochen słonecznikowy na zakwasie
Składniki:
350g dojrzałego pszennego zakwasu (100% nawilżenia)
400g wysoko-glutenowej pszennej mąki (13% białka)
150g żytniej mąki
150g mąki grahamowej
455g wody
10 g morskiej soli
120g uprażonych nasion słonecznika
Sposób przyrządzania:
1. Połącz wszystkie trzy mąki z wodą i wyrabiaj w mikserze kuchennym przez 2 minuty na wolnych obrotach, przykryj i pozostaw na 40 minut.
2. Dodaj zakwas i sól i wyrabiaj przez 5 minut, zmieniając obroty co minutę z wolnych na średnie.
3. Dodaj ziarna słonecznika i wymieszaj aż będą dobrze połączone z ciastem, przez około 2 minuty.
4. Zostaw ciasto do pierwszego wyrośnięcia na około 3 godziny. Przemieszaj je tylko na 5 obrotów miksera po około 1 1/2 godziny wyrastania by pozwolić uciec gazom.
5. Po 3 godzinach wyrastania, wyłóż ciasto na stolnicę, złóż w kopertę, odwróć do góry nogami i pozostaw w spoczynku na 20 minut,
6. Wsyp garstkę nasion słonecznika na dno koszyka do wyrastania, dobrze poprzednio sprószonego mąką.
7. Uformuj duży bochenek i włóż do koszyka na 2 godziny do ponownego wyrośnięcia. Ciasto będzie gotowe do pieczenia, jeśli wgłębienie zrobione palcem już więcej nie sprężynuje.
8. Na godzinę przed skończeniem wyrastania, nagrzej piekarnik do 260ºC.
9. Wstaw bochenek do piekarnika, zaparuj piekarnik metodą, która Ci pasuje, obniż temperaturę do 220ºC i piecz przez 40 minut.
10. Wyłóż chleb z piekarnika na kratkę do studzenia.

Gosia upiekła ten chleb z okazji Światowego Dnia Chleba.
To autorski bochen Gosi.Na pewno jest wyjątkowy.
Będę go piekła razem z Wami.
Zapraszam!

52 komentarze:

  1. Sliczne buleczki :) A chleb po prostu cudowny (zobaczylam zdjecie na blogu Gosi). Postaram sie przylaczyc do wspolnego pieczenia :)

    Usciski.

    P.S. Czekam z niecierpliwoscia na rilettes z kaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majko,cieszę się,że propozycje uważasz za udane.
      Zapraszam do pieczenia!

      Rilettes będzie wkrótce.
      Miłego dnia!

      Usuń
  2. Będzie mi miło upiec z Tobą ten bochen:) pozdrawiam Jola Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolu,ogromnie się cieszę!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne te buleczki! Nie dziwie sie, ze znikaja jeszcze gorace;-) Ja tez czekam na to cudo z kaczki:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kachna,sama je wypróbuj.
    Rilettes pokażę ,jak napisałam.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah, co za radość, bo nic przecież nie cieszy bardziej niż możliwość podzielenia się chlebem z innymi osobami przy stole, tudzież wirtualnym i oddalonym o tysiące kilometrów. Mam wielką nadzieję, że ten słonecznikowy bochen zasmakuje wszystkim. Z przyjemnością będę się z przyglądać pracy i podziwiać wypieki. Życzę Wam ciepłej i chlebem pachnącej kuchni. Amber, tysieczne dzięki za zainterosawanie tym chlebowym przepisem i umieszczenie go na 'Kuchennymi Drzwiami'. Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,Twój bochen zasługuje na uwagę i pieczenie.
      U mnie będzie wkrótce,bo bardzo ciekawa jestem jak mi się upiecze,jak smakuje,jak wyrasta...
      Pozdrowienia Ci ślę!

      Usuń
  7. U mnie mąka już odpoczywa z wodą, a słonecznik uprażony:) ...zaraz będę zagniatać chleb z zakwasem:) zobaczymy co mi dziś z mojego chlebowania wyjdzie:) tylko mąkę graham musiałam zamienić na żytnią typ 2000 , bo okazało się, ze mi grahamka wyszła:) pozdrawiam Jola Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
  8. Jolu,Ty jesteś naprawdę prawdziwą piekarką!
    Powiedziała,że zrobi i już robi.
    Chylę czoło.

    OdpowiedzUsuń
  9. a bo tak wypadło, ze dziś mam chlebowy dzień w domu:) więc piekę:) narazie przełożyłam do wyrastania:) oczywiscie zapomniałam wysypac foremkę słonecznikiem na spodzie, za to hojnie sypnęłam sezamu:) ....na bułeczki też mam ochotę, muszę tylko świezy tymianek zdobyć:) pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu,,chlebowy dzień' brzmi wspaniale!
      Jak ja lubię takie dni.
      Nie szkodzi,że nie masz tego czy tamtego.
      Ważne jest pieczenie tego chleba.
      Trzymam kciuki!

      Usuń
  10. Amber! Pyszne propozycje Pani wybrała! Nie obiecuję, że upiekę w terminie, ale prędzej czy później na pewno!
    Dręczy mnie sól z lawendą - nie znam, nie umiem sobie wyobrazić, ale sprawdzę, bo czuję, że to pyszny smakowy spisek;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno,pieczenie jest ważne.Termin mniej.
      WP ma terminy.
      U mnie ta lawendowa sól stoi od lata.Wysuszone na słońcu lawendowe kwiaty zmieszałam z grubą solą morską i zamknęłam w słoiku, i pachnie, i jest pyszna.
      Spróbuj!

      Usuń
  11. Wspaniałe propozycje. Dołączę z przyjemnością. Nie wiem tylko czy upiekę bułeczki, bo ze świeżym rozmarynem pewnie będzie u mnie problem, ale chlebuś na 100 %. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      Cieszę się,że dołączysz.
      Bułeczki mogą być bez rozmarynu lub z suszonym.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  12. Amber, you are so sweet, thank you for liking this delectable rolls :). I know Gosia, she is really talented woman, especially when it comes to bake bread and decorating her house.
    Have a wonderful weekend,
    Dewi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dewi,these scones are wonderful.
      I'm glad I was able to benefit from your blog.
      Maybe bake our bread Gosia?
      Have a nice weekend!

      Usuń
  13. Jakie cudne są te bułki! Pierwsza klasa!:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmmm. Rosemary and bread, a perfect combination and such an incredible scent.

    OdpowiedzUsuń
  15. Amber zrobiłabym chleb z miłą chęcią, tylko nie będzie mnie w domu w weekend :( Szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz gospodarzyć. Oj szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina,ale WP trwa teraz cały miesiąc,więc masz jeszcze duuuuużo czasu.
      Zapraszam.
      Miłego weekendu!

      Usuń
  16. Takie bułeczki, na śniadanie na przykład, to coś wspaniałego:-) Z jakąś fikuśną pastą czy smarowidłem będą arcywspaniałe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno,dokładnie,są pyszne.
      Wyjątkowo.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  17. wspaniałe wypieki! a ten zawijasek przy bułeczkach - uroczy :)
    oj dawno już nie piekłam pieczywa, przyzwyczaiłam się do maszyny... mam nadzieję, że znajdę w końcu czas, bo bułeczki kuszą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaś,dziękuję.
      Zawijasek sensualny...
      Pieczywo z automatu ? Wolę z pieca.

      Usuń
  18. Un pan excelente, hacer pan en casa es una maravilla! siempre disfruto con tus recetas! un beso

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eva, pan,hecho en casa es el mejor.
      Muchas gracias.
      Petons.

      Usuń
  19. Z wielką ochotą upiekę te bułki, może na chlebek też się skuszę. Muszę tylko taką sól sobie zrobić, mam składniki, grzech jej nie mieć. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kamila,bardzo się cieszę!
    Wspaniale będzie piec z Tobą.
    A sól lawendowa jest pyszna.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  21. strasznie apetyczne te bułeczki:))) ale bym chciała takie na śniadanie:))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Goh.,zapraszam!
    Są pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam bułeczki! Twoje wyglądają interesująco!

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu,są pyszne i znikają od razu po wyjęciu z pieca!

      Usuń
  24. Matko, córko i sąsiadko a ja kupne rogaliki właśnie jem.
    Muszę brać z Ciebie przykład !!!! bo te bułeczki muszą być rozkoszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivon,kupne rogaliki...No a gdzie domowe wypieki?
      Bułeczki są dokładnie takie,jak napisałaś - rozkoszne!

      Usuń
  25. Faktycznie jest coś świątecznego w pieczeniu chleba;) Ostatnio robię to często i sprawia mi to dużą przyjemność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burczymiwbrzuchu,dokładnie.
      Uwielbiam ten chlebowy nastrój.

      Usuń
  26. Moje drugie śniadanie właśnie zbladło, zeschło się, zniesmaczało i już go nie chcę. Chcę Twoją bułkę! I jeszcze ta kaczka... ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie,że nabrałaś ochoty na moje propozycje.
      Zatem smacznego!
      Ale Twoje śniadanie mnie intryguje...

      Usuń
  27. ja szkoda, że nie było mnie w domu chętnie bym się przyłączyła:) niestety byłam znowu z Gdańsku :(( buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. Reniu,nic straconego.
    Masz czas na pieczenie do końca miesiąca.
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja bułeczki upiekłam w sobotę, nie mogłam się im wręcz oprzeć. Są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  30. Panno M.,bardzo się cieszę,bardzo!
    Potwierdzam,są cudowne!
    Pozdrowienia ciepłe.

    OdpowiedzUsuń
  31. A jak to się stało, że ja te cudne bułeczki u Ciebie przegapiłam??? Cóż za niedopatrzenie!
    I to rilettes z kaczki! Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Konwalie,to piecz,piecz!
    Bułeczki są wspaniałe.
    Przepis na rilettes wkrótce podam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Właśnie uświadomiłaś mi jak bardzo zaniedbałam naszą piekarnię .....Wstyd, wstyd....mam co nadrabiać , a bułeczki prawdziwa rozkosz dla oczu, o smaku przekonam się deczko później bo skoro pasują do kaczuchy to jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szarlotku,ja też ciągle z piekarnią jestem do tyłu...
    A te bułeczki to pyszności prawdziwe.
    Kaczka do nich pasuje idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Upieczony już dośc dawno, w końcu wyladował na blogu:) Będę go powtarzać Kochana, bo jest pyszny:) pozdrawiam Jola
    http://smakmojegodomu.blox.pl/2012/03/Bochen-slonecznikowy-na-zakwasie-WP-127.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.