poniedziałek, 8 listopada 2010

Ze słońca w deszcz. KUCHNIA przepisy z serca domu.



Niektóre powroty bywają trudne...No bo dwa loty jednego dnia i powrót ze słońca w deszcz.
Szczęśliwie zdarzają się niespodzianki, które są w stanie osłodzić,pocieszyć i sprawić,że nie żałuje się ,że się wróciło.
Mam! Polską wersję Kitchen Nigelli Lawson .


I postawiłam walizki.Siedzę i oglądam,czytam,planuję.Rzecz dzieje się w kuchni.Bo za nią tęskniłam jak za czymś najdroższym.
 Nigella L.pisze we wstępie tej książki 'Kuchnia jest nie tylko pomieszczeniem, w którym gotuję, jest także miejscem, w którym żyję'.
 Pewnie wiele osób ma tak samo. I to jest piękne.




Powrót ze słońca w deszcz jednak może być radosny!


Nigella Lawson Kuchnia przepisy z serca domu
dostępna na www.empik.com

20 komentarzy:

  1. Witaj! No to prawdziwie smakowity powrót:) Ja jeszcze nie mam polskiej wersji, ale co się odwlecze...:)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  2. taka książka rzeczywiście może uprzyjemnić powrót w deszczową aurę :)
    mam nadzieję, że przyniesie mi ją Mikołaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a skubana ma już Nigele -fajna co?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwa loty w jeden dzień to ja nawet chętnie, ale juz powrót ze słońca w deszcze, oj niee..

    Dobrze, że czekało coś na osłodę :)

    Pozdrowień moc Amber :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki fajny powrót, Amber:) Cieszę się Twoją radością, bo tez uwielbiam takie nowości - dotykać, głaskać..., przeglądać i... szukać czegoś dla siebie:)
    Witaj...!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anno-Mario,powrót był bardzo smakowity.Tyle kulinarnych nowości!

    Kaś, Mikołaj na pewno się spisze!

    Margot, no fajnaaaaaaaaaaaaaaaa!

    Moniko, tak, ja też mogę, tyle,ze w drugą stronę.Deszcz jest be!

    Ewelino, ja mam tak samo - głaszczę ją i głaszczę...Nowe książki są takie inspirujące.
    Dziękuję Ci,że podzielasz moją radość.

    Moc pozdrowień Wam przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  7. O, ja bardzo lubię książki Nigelli. Też się z nich cieszeę lubię je wertować i są dla mnie przyjemnością. A tej jeszcze nie widziałam. Idę sprawdzić, czy jest w mojej księgarni. :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. jak byłam mała i mieszkałam z rodzicami w kawalerce to kuchnia zastepowała nam pokój ;) mielismy tam stół i ławe i siedzielismy tam ;) zreszta kazsy tam uwielbiał siedziec
    Zazdrosze nabytku ksiazki ;) niech dobrze sie sprawuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krokodylu, fajnie jest czytać, oglądać i gotować z książki Nigelli.
    A na razie jest dostępna w sprzedaży internetowej.

    Emmo, to czujesz dobrze ten nastrój domowego serca.
    Książka z pewnością dobrze się spisze!

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak... takie powroty to i ja lubię :) taka książka osłodzić potrafi nabardziej pochmurną pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale Ci fajnie, masz juz Nigelle:) ja tez wkoncu musze sie za ta ksiazka rozejrzec:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciężko wracać z pięknej krainy w deszcz. Dobrze, że do domu i... do nas.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieje Amber ze szybko napiszesz jak bylo :) Choc z Nigella srednio sie lubie, to i tak zazdroszcze nieco przegladania ladnie wydanej ksiazki! Usciski sle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Amarantko, fajnie jest wracać,kiedy czeka niespodzianka.

    Aga, ja lubię nie tylko przepisy Nigelli, ale też jej uwagi,opisy.

    Doroto, jest do zdobycia.

    Lo, z niejaką przykrością się wraca...
    Ale z myślą,że do domu i do Was, cieplej od razu!

    Basiu, napiszę wkrótce!
    A nawet jak ją nie za bardzo lubisz, to pooglądać warto.

    Serdecznie Was pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja podziwiam, wszystko wyglada tak cudnie na Waszej stronie..
    Myslicie, ze do gotowania trzeba serca?

    OdpowiedzUsuń
  16. Juz ostrze pazurki na te ksiazke :) Jestem tylko zdziwiona, ze juz jest dostepna w Empiku. Na Merlinie widzialam, ze bedzie dopiero 24 listopada w sprzedazy. Wiec ja czekam i czekam a tu mozna juz ja kupic...zaskakujace .)

    OdpowiedzUsuń
  17. Arbuziary, to jest moja strona, nie ,nasza'.
    Do gotowania konieczne jest serce i to wielkie. Inaczej można sobie odpuścić.

    Majko, jak widzisz EMPIK jest szybszy!
    Polecam.

    Pozdrowienia serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  18. A Ty wiesz, że "przez Ciebie" i ja ją będę miała... Już w drodze...:) Nie mam jeszcze żadnej, będę miała najnowszą - wszystko "przez Ciebie" Amber....:):):):) I będą pieszczoty normalnie...;)...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewelina, gratuluję! I bardzo się cieszę,że będziemy obie ,pieścić' tę samą Nigellę!!!
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.