Lubimy hiszpańskie klimaty.Hiszpańskie podróże.Hiszpańskie jedzenie.Hiszpańskie wina.
Kiedy wracamy ,przygotowujemy hiszpańską ucztę.
Z oryginalnymi potrawami i przysmakami prosto z iberyjskiego rynku.
Z oryginalnymi potrawami i przysmakami prosto z iberyjskiego rynku.
Wspominamy, oglądamy zdjęcia, jemy.
Planujemy kolejne podróże.
Tym razem Kasia,Grześ i mała Hania wrócili z Andaluzji.
I razem świętowaliśmy ten udany wyjazd.Przy stole.Ucztując.
Najpierw delektowaliśmy się przysmakami na desce -serem manchego oveja viejo /stara owca/ i oveja -cabra - vaca /owczo-kozio -krowi/.
Wędlinami:szynką serrano,chorizo,salchichon i lomo de cerdo.Plus wspaniałe oliwki.
Ensalada mixta.
Czyli różne sałaty,pomidor,jajka na twardo,oliwki,cebula i tuńczyk w środku.
Do tego oliwa i ocet balsamiczny z sherry.
Czyli różne sałaty,pomidor,jajka na twardo,oliwki,cebula i tuńczyk w środku.
Do tego oliwa i ocet balsamiczny z sherry.
Ensalada russa.
Czyli klasyczna sałatka warzywna z majonezem.Dodatkiem jest tuńczyk .
Czyli klasyczna sałatka warzywna z majonezem.Dodatkiem jest tuńczyk .
Salmorejo.
Wspaniała zupa-krem z pomidorów, lekko czerstwej bułki,z czosnkiem,oliwą i octem z Jerez.
I danie główne:
Pollo de Andaluz - andaluzyjski kurczak w sosie cytrynowo-pomarańczowym.
Wspaniały,delikatny.Charakteru nadaje potrawie dodatek tymianku zawiniętego w szynkę serrano.
Wspaniały,delikatny.Charakteru nadaje potrawie dodatek tymianku zawiniętego w szynkę serrano.
Wszystkie dania popijaliśmy czerwonym Vinia rufina Reserva 2004.
Wino pochodzi z zaprzyjaźnionej Bodegas Santa Rufina.
Wino pochodzi z zaprzyjaźnionej Bodegas Santa Rufina.
Ale fajne! Ja bym chętnie wzięła udział w czyms takim :) I ostatnie zdjęcie mnie rozbroiło... Takie urocze.
OdpowiedzUsuńNa hiszpańską ucztę bym się z chęcią wprosiła! Tęsknię za Hiszpanią:)
OdpowiedzUsuńDziewczynka w stroju flamenco wygląda przesłodko!
Ehhh tylko pozazdrościć uczty i rodzinnej atmosfery. A mała tancereczka flamenco cudna :)
OdpowiedzUsuńEnsalata russa w Hiszpani wprawila mnie niemalze w oslupienie - to jest wlasciwie nasza salatka, jadlam ja u znajomych bez tunczyka, wiec byla do naszej bardzo podobna.
OdpowiedzUsuńA kiedy bedzie przepis na kurczaka ?
wspaniała uczta! zachwycają mnie przysmaki na desce z pierwszego zdjęica
OdpowiedzUsuńInsalata russa jest i u nas, ale w niczym nie przypomina naszej sałatki jarzynowej - niewiele warzyw, pływają niemal w tym majonezie.
OdpowiedzUsuńKurczaka bym z chęcią spróbowała.
Kuchareczko,Kasiuc,Wiewiórko, zapraszamy!
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas powtórzymy hiszpańskie spotkanie.
Miss_coco,my spotkaliśmy się z tuńczykiem w ensalada russa.
Przepis na kurczaka wkrótce,po kolejnym powrocie z Andaluzji!
Kaś, ja też je najbardziej lubię.
Italia, w Hiszpanii ensalada russa nie pływa w majonezie.Jest go tak akurat.
Serdeczności!
alez pysznosci tu serwujesz!!!! a jaka slodka Hiszpanka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o rany ile pyszności !
OdpowiedzUsuńabsolutna rewelacja!
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam Hiszpanię. Smak trochę podobny do nas. :-) Wspaniale, gorąco świętujecie. Miłe. Bardzo!:-))
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Pomysł, smakowitości, wykonanie... I wspólne spotkanie, rozmowy i bliskość - to, co najważniejsze... Cudnie macie...:):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na spędzenie razem wieczoru...i tyle smakołyków :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie jest najpiękniejsze ;]
OdpowiedzUsuńmała Carmen.
wspaniały wieczór. naprawdę, urokliwy. i niesamowicie pomysłowy. a jaki smakowity!
jeeej ale uczta! a malutka wygląda przeslicznie :)
OdpowiedzUsuńGosiu,Paula,dziękuję.
OdpowiedzUsuńEwelina,Arven, wspaniale jest wspólnie biesiadować i wspominać.
Karmel-itko,Viri, uczta przednia była.
Mała ,Carmen' pęka z dumy,chociaż nie do końca pojmuje...
Ciepło Was pozdrawiam!
Och, szynkę i oliwki - to ja zawsze! Szkoda, że jedyna Hiszpanka, jaką znam nie umie gotować...
OdpowiedzUsuńAmber! Ależ jestem spóźniona! A tu takie pyszności! Wiem, że nie mam co liczyć na choć małą porcję:), ale liczę, na przepis na kurczaka i intryguje mnie deser, bo choć wspomniany, tajemnicą pozostaje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
An-no, naprawdę??? Trudno mi uwierzyć. To masz pecha!
OdpowiedzUsuńAniu, przepis się pojawi po moim powrocie.Deser również.
Ściskam!
Amber zazdroszczę uczty
OdpowiedzUsuńtyle pysznosci na jednym stole ;) spróbowałąbym wswzystkiego
OdpowiedzUsuńWspaniale, poczułam się jak w Hiszpanii. Ensalada mixta -pięknie podana! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoch! same pyszności u Ciebie! aż by się chciało do Hiszpanii, tak już zaraz pofrunąć...
OdpowiedzUsuńWhere am I? in Poland? or in Seville!!!! .... Great!!!
OdpowiedzUsuńAleż pyszności !!!! Ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te sukieneczki i buty do nich w piękne kropki. Niestety moja Córcia jeszcze za mała była, żeby zmierzyć. Nastepnym razem. A na hiszpańską uczte chetnie bym się dała zaprosić :)
OdpowiedzUsuńKabamaiga,Paulina,Emma, bardzo lubimy hiszapńskie klimaty.Kuchnię najbardziej!
OdpowiedzUsuńSt Hilari, si, en Polonia!
Espania es un pais muy bonito.
Bienvenido en Andalucia!
Ivon, pysznie jest po hiszpańsku.
Muffingirl, teraz są dla zdiewczynek w każdym wieku.
Pozdrawiam Was z Andaluzji!
I z takimi pysznościami na stole to można żyć całkiem przyjemnie :-D
OdpowiedzUsuńUmm Amber, czy nie dosc ze mialas te smakolyki niedawno na stole, to teraz sama po nie pojechalas? :)
OdpowiedzUsuńDojrzaly manchego, wiele nie trzeba... Choc taka ensalada russa tez mniam!
Joanno, o tak! Święte słowa.
OdpowiedzUsuńBasiu, dokładnie! Tylko w nieco inne rejony się udałam.
Bo ja mam duszę hiszapńską i mogłabym tu żyć na stałe.
Uściski!
Amber, chociaz nie bylam W ES, to dzieki hiszpanskim przyjaciolom tamtejsza kuchnie troche znam i temperament tez i czuje ze to jest to :-)))
OdpowiedzUsuńUsciski!
Cieszy mnie bardzo,że podzielasz mój afekt do hiszpańskiego nastroju i kuchennych wyczynów.To jest wspaniałe doznanie!
OdpowiedzUsuńespaniola podbija serca :) przerozkoszne wdzianko... pozdrawiam XXX
OdpowiedzUsuń