poniedziałek, 4 października 2010

Dynia na salony.Babeczki dyniowe z korzeniami i żurawiną.




Dla mnie jest królową jesieni.Dawno już zawładnęła moim sercem i właściwie jemy ją niemal codziennie.
Kiedy tylko pojawia sie na straganach, a jest to pod koniec lata, systematycznie kupuję jedną dynię i ustawiam na tarasie. Lubię patrzeć, jak wygrzewają się w słońcu i dzielnie znoszą deszczową aurę.
Lubię mieć je pod ręką,kiedy przyjdzie ochota na dyniowe danie.Lubię dynie na słodko i na słono.Pieczone,gotowane i na surowo.
Cieszę się,że dynia wkroczyła na salony i bardzo ciekawie wykorzystują ją najbardziej znani kucharze.



Babeczki dyniowe z korzeniami i żurawiną*

Weź: 2 i pół szklanki mąki
1 szklankę cukru
1/2 kostki miękkiego masła
jajko
szklankę przecieru z dyni
kawałek surowej dyni
łyżeczkę proszku do pieczenia
po pół łyżeczki cynamonu,imbiru,gałki muszkatołowej i soli
100g suszonej żurawiny




Wymieszaj mąkę,proszek,przyprawy i odstaw.
W innym naczyniu utrzyj masło z cukrem,dodaj przecier z dyni, jajko, utrzyj na gładką masę.
Mieszaj dalej powoli wsypując mąkę z przyprawami.Surową dynię pokrój w drobną kostkę, dodaj wraz z żurawiną do masy.Wymieszaj. Nakładaj do foremek papierowych ustawionych w formie na muffinki.
Piecz w nagrzanym piekarniku,20 minut w temperaturze 200 st.C.

* przepis zmodyfikowany przeze mnie, pochodzi z 6 numeru czasopisma Weranda Country.
Z tej porcji ciasta upiekłam 16 babeczek.



Bardzo polecam!


25 komentarzy:

  1. Amber , przygarnij mnie dziś na podwieczorek
    Obiecuje będę grzeczna , ba nawet naczynia po mogę pomyć , tylko proszę o jedną , może dwie (toć się nie przyznam ,że trzy bym wrąbała :P)
    te pyszne babeczki
    Kurcze jakie one pyszne muszą być

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe połączenie smakowe - chetnie bym spróbowała !

    OdpowiedzUsuń
  3. Amber! Widzę, że już szalejesz z dyniami:) Pyszne te babeczki!
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Margot, ależ z chęcią Cię przygarnę.Oj miło by było...A zmywanie? Taki Gość! Pozmywa maszyna.

    Doroto, jeszcze są.Zapraszam!

    Italia, ale się uśmiałam! Wiem,że nie lubisz słodkich potraw.

    Aniu, szaleję dawno.Babeczki się udały.

    Dziękuję za miłe komentarze.Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie piękne te babeczki są i jakie dynie masz cudne!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmm lubię takie smaki:) Babeczki zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no coz moge powiedziec, po prostu cudne:)
    muffinki to ja bardzo lubie i te babeczki zawsze sa dla mnie urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Majana,oj dyni to u mnie dostatek.

    Piegowata, miło mi.

    Aga,polecam.

    Dziękuję Wam Dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dynia i żurawina - dwa składniki a można z nich wyczarować tyle kombinacji....
    Ładne Twoje muffinki i na pewno smaczne:). Amber moja dynia juz czeka...i sama nie wiem co z niej zrobic. Na pewno będzie zupa i jakieś... ciasto:)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale żółciutkie :) Musze cos zrobić na sezon dyniowy! Może mufinnki wlasnie? Bo nie wiem, czy w male ciasteczko da sie wpakowac dynię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne ! Smakowite !
    Czas je zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Amber, ale podniosle piszesz o dyni - i dobrze! Moja babcia zawsze sie krzywila na dynie, a mi nie dawalo spokoju, ze taka wielka ta dynia, taka piekna i nic z niej nie bedzie, ze tylko na ozdobe?

    Babeczki Twe sa dzieki dyni slicznie zolte, chce sie ugryzc :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewelino, to będzie dyniowo też u Ciebie!Fajnie.

    Kuchareczko, dynię da się wpakować we wszystko.

    Ivon, czas,czas...

    Basiu, moja Babcia robiła z dyni zupę, kluski i marynowaną.Ja poszłam o wiele dalej.
    Babeczkę śmiało gryź!

    Uściski Wam przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja też uwielbiam dynię, ale nie mam odwagi użyć jej do takich wypieków. Ale z drugiej strony te babeczki przekonują mnie do eksperymentu :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasandraa, są bardzo smaczne.

    Joanno,odwagi! warto pokusić się o eksperyment.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja dynie odkrylam cakiem niedawno, bo rok temu i tez zaczelam ja nazywac krolowa jesieni :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już poinformowałam rodziców, żeby kupili dużą dynię... Bo tyle cudowności z nią w roli głównej...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak tylko zobaczyłam hasło 'korzenne' i 'żurawina' od razu zostałam kupiona. Uwielbiam!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudawianki,bardzo mi miło,że tak samo uważasz dynię za ,gwóźdź' jesieni!A warto było ją odkryć,prawda?

    Maniu,z dużej dyni to będziesz miała pożytek.Wyczarujesz sporo pyszności.

    Praline,miło,że trafiłam w Twoje smaki.

    Dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  20. szkoda, że nie lubię dyni, bo muffiny wyglądają wzorcowo

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie piekłam z dynią... jakoś nigdy nie mogę na nią trafić...

    OdpowiedzUsuń
  22. wlasnie robie te babeczki, moze nie mam specjalnie talentu kulinarnego, ale jakos dziwnie wyszla mi ta masa. mam nadzieje, ze po upieczeniu wszystko bedzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy,proszę podaj kim jesteś. Z anonimem nie lubię rozmawiać...
    Dlaczego dziwnie Ci wyszła? Może źle odparowana dynia. Mnie wyszła jak widać, bez zarzutu.
    Z tymi muffinkami nie ma żadnego problemu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.