niedziela, 1 sierpnia 2010

Niedzielne przyjemności.Moje śniadanie ,u Tiffany'ego'.



Wspaniała lektura,którą czytałam nocą nie wiadomo który już raz.Od początku do końca,bez przerwy na sen,bez wkładania zakładki między kartki.Aż zamknę ostatnią stronę.
A w niedzielny ranek pojawia się chęć na rozkoszne śniadanie.Lekko rozpustne.Kontrastowe smaki,kolory.Delektowanie się przy filiżance kakao z pianką.Oglądanie okładki mojej nocnej lektury. Na nowo.Potem kawa...


Francuskie tosty z bekonem i owocami
chleb tostowy wieloziarnisty - po 2 kromki na osobę
8 plastrów cieniutkiego bekonu
2 jajka
cynamon,cukier waniliowy,szczypta soli,ukwaszona śmietana
masło
owoce - u mnie maliny,borówki,jagody
syrop klonowy,rum

Bekon smażę na patelni grillowej bez tłuszczu.Kiedy plastry są chrupkie,zdejmuję je z patelni i odkładam w ciepłe miejsce,np.do lekko nagrzanego piekarnika.Owoce wrzucam do miski,polewam rumem,delikatnie mieszam.Odstawiam.
W misce roztrzepuję widelcem jajka z cynamonem,cukrem waniliowym,solą i śmietanką.Maczam po kolei tosty.Dociskam,żeby się dobrze nasączyły.Smażę na patelni grillowej na maśle.
Na talerzu układam po dwa tosty,na nie bekon,posypuję owocami /dużo/i polewam syropem klonowym.
Niesamowicie pyszne!
Moje śniadanie u Tiffany'ego...



Poza doskonałą książką Trumana Capote,film Blake'a Edwardsa,na jej podstawie ze wspaniałą rolą Audrey Hepburn,to klasyka światowego kina.Odkąd obejrzałam go pierwszy raz,jestem nim zauroczona i zafascynowana, i ciągle do niego wracam.Zwariowana dziewczyna,jaką jest Holly Golihtly, to w rezultacie ciepła postać,szukająca w życiu ,drugiej połowy'.A piosenka z filmu - Moon River,cudna!

,Śniadanie u Tiffany'ego',Truman Capote .
Blake Edwards Śniadanie u Tiffany'ego, filmowa adaptacja powieści T.Capote.

7 komentarzy:

  1. W słynnej resstauracji Podvorie, pod St. Petersburgiem jadłem bryzol z niedźwiedzia z malinami. Bekonu w takim towarzystwie jeszcze nie. Widocznie nadszedł czas aby nadrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Połączenie mocno niekonwencjonalne - a tym samym niezmiernie interesujące! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo polubiłam bekon w wersji na słodko po upieczeniu ciasteczek z karmelizowanym bekonem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham Śniadanie u Tiff...- zdecydowanie wolę książkę, chłonę ją na jeden raz kilka razy w roku. Film mnie troszkę rozczarował- może to przez Audrey?
    a danie mnie zaskakuje połączeniem. ciekawe i to bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja Kawiarenka, ja jadłam bryzol z czereśniami,we Francji, a konkretnie w Alzacji.Super!
    Do wypróbowania moich tostów zachęcam.

    Zaytoon,to połączenie jest wielce intrygujące...Polecam!

    Paula,to wiesz, o czym piszę.

    Panna Malwinna,dla mnie film jest cenny dzięki Audrey.Nie wyobrażam sobie innej aktorki w tej roli.
    Te tosty rekomenduję.

    Serdeczności !

    OdpowiedzUsuń
  6. niezwykłe połączenie smaków. pewnie każdy reaguje ze zdziwieniem.. ale myślę sobie.. to rzeczywiście może byc pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Asieja,przeciwne smaki się doskonale uzupełniają.Np.czekolada i chilli,lody i sól.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.