wtorek, 13 lipca 2010

Śniadanie dla Przyjaciólki.Placuszki kukurydziane z jagodami i masłem pomarańczowym.




Przyjazd Przyjaciółki jest jak największe święto! Rozmowom,wspomnieniom i nocnym szeptom nie ma końca.Zachłannie wykorzystujemy każdą darowaną przez czas chwilę.Jesteśmy tylko dla siebie.Zgadujemy swoje życzenia,uprzedzamy miłe nam czynności.Rano zakładamy letnie sukienki i wychodzimy do ogrodu,żeby napić się kawy,dopóki J.jeszcze śpi...dotykamy kwiaty i wystawiamy twarze do słońca. Kochamy ten wspólny czas!
Dzisiaj ranek był tylko dla nas i zrobiłam dla Niej śniadanie.

Placuszki kukurydziane z jagodami

szklanka mąki pszennej
pół szklanki mąki kukurydzianej
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka roztopionego masła
2 szklanki zsiadłego mleka /u mnie wiejskie/

Najpierw łączę składniki suche,potem mokre i mieszam razem aż ciasto będzie w miarę gładkie i jednolite.Odstawiam je.Jagody posypuję pudrem. Na rozgrzaną patelnię z odrobiną masła wylewam porcje ciasta,posypuję jagodami.Smażę aż będą brązowe.Przewracam na drugą stronę i krótko trzymam na ogniu.


Placuszki są bardzo podobne do propozycji Marthy Stewart z ostatniego numeru Living.Jednak zmieniłam trochę składniki i zrobiłam je po swojemu...
Natomiast masło pomarańczowe do posmarowania placków wykonałam dokładnie wg przepisu z Living.Jest doskonałe i wspaniale się komponuje z placuszkami.Pycha!

Masło pomarańczowe
 115g miękkiego masła
łyżka świeżego soku z pomarańczy
łyżka syropu klonowego
łyżeczka startej skórki pomarańczowej
1/4 łyżeczki gruboziarnistej soli
Masło szczelnie zamknięte można przechowywać tydzień w lodówce.



Podałam z kakao z ubitą śmietanką.

12 komentarzy:

  1. Wspaniałe placuszki, przepis zanotowałam i napewno wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjaciele to skarb, a czas wspólnie spędzany daje siłę i ładuje nasze wewnętrzne akumulatory - szczególnie przy takich placuszkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pomyślałam sobie jak strasznie fajnie jest miec Przyjaciółkę. taką, dla której można zrobic coś pysznego. i z którą można pic zimne kakao.
    fajne to pomarańczowe masełko bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepysznie wyglądają. Przyjaciółka z pewnością była zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och!, miec taką przyjaciółkę która w taki upał tworzy pyszności, to skarb nad skarby :) Przepis notuję , bo brzmi ciekawie a wyglada obłędnie !

    OdpowiedzUsuń
  6. super placuszki! z jagodami to palce lizac takie pyszne, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne! Mam litr borówek i nie wiedziałam co z nimi zrobić, placuszki sa super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, urzekające chwile opisałaś.

    Placuszki - marzenie, masełko - intrygujące!

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiosenka,te placuszki,a raczej naleśniki,jak nazywa je Martha Stewart,są bardzo pyszne!

    Wegankawkuchni,przyjaciel na wagę złota!

    Asieja, masełko pomarańczowe wypróbuj.Koniecznie użyj do niego aromatycznej,dojrzałej pomarańczy.

    NaStole, dziękuję!

    Kasiaaaa24, tak,była wzruszona...

    Szarlotek,przyjaciele zasługują na wysiłek w kuchni.

    Aga,Cezonia,do dzieła!

    Anno-Mario,dziękuję.Masełko ciekawe i mnie zaskoczyło.Pysznie!

    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie wyglądają:) Chętnie bym się załapała na takie śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. bo przyjaciółka, taka szczera i oddana to prawdziwy skarb :)
    a placuszki kusząco wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.