środa, 26 maja 2010
Pyszna lektura i Wojciecha Pszoniaka gołąbki z łososiem.
Uwielbiam czytać książki kucharskie, w których obok przepisów jest coś więcej.
Wchodzę wtedy w świat Autora, poznaję Jego kulinarne gusty,wyobrażam sobie Jego kuchnię...
Książka Pszoniak& Co. czyli Towarzystwo Dobrego Stołu do takich należy.
Jest tu pełno wspomnień, rodzinnych spotkań i biesiadowania w towarzystwie przyjaciół.
Wojciech Pszoniak robi to pięknie!
Pszoniak & Co. czyli Towarzystwo Dobrego Stołu, Noir Sur Blanc
Gołąbki z łososiem
składniki na cztery osoby:
1 świeży łosoś /miałam 1 kg filetów z łososia/
2 średnie eszalotki /dałam 4 dymki/
100g białego wytrawnego wina
sos sojowy
włoska ,karbowana 'kapusta /użyłam młodej zwykłej/
zielona kolendra /dałam tajską pastę z kolendry/
1. Łososia pokroić na dwucentymetrowe porcje; marynować dwie godziny w sosie sojowym.
2. odrzucić zewnętrzne liście kapusty;pozostałe obgotować krótko (5 minut) w osolonej wodzie.Po ostudzeniu ściąć wystające ku górze grube środki liści, tak by nie utrudniały zawijania.
3. Pokroić drobno eszalotkę, obsmażyć na łyżce oliwy,dodać białe wino.Poddusić przez chwilę i odstawić.Następnie dodać posiekane drobno listki kolendry i wymieszać.
4. smarować tym liście kapusty, kłaść kawałeczki łososia i zawijać.
5. Gotować na przez 20 minut.Podawać skropione olejem sezamowym, z białym wytrawnym winem ( może być sauvignon lub białe bordeaux) i garstką ryżu.
* gotowałam 10 minut w szybkowarze z wkładką do gotowania na parze
* podawałam bez ryżu
Dlaczego wybrałam ten przepis spośród wielu ciekawych w tej książce? Bo nigdy nie jadłam gołąbków z łososiem. Dodatkowo pociągały mnie gotowane na parze.
Są oryginalne, niebanalne w smaku. Pyszne!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wow twoje wyglądają o niebo lepiej niż moje :)
OdpowiedzUsuń